20.04.2022
Rozszerzona rzeczywistość staje się czymś naturalnym w social mediach, marketingu i e-commerce. Augmented Reality (AR) i Virtual Reality (VR) są obecnie na fali wznoszącej. Statista prognozuje, że w 2022 roku wartość europejskiego rynku AR i VR wzrośnie do 20,9 mld dolarów. Żaden marketer nie może przejść obojętnie obok tej technologii. Jakie zatem trendy w AR warto obserwować?
Pamiętam, kiedy pierwszy raz na Instagramie pojawiła się opcja korzystania z filtrów. To było niespełna 3 lata temu, a pierwszą ich twórczynią, z jaką się zetknęłam, była Johanna Jaskowska. Sam aspekt estetyczny zrobił na mnie wrażenie, ale to skala możliwości, jaką niosła za sobą ta technologia sprawiła, że prawdziwie się tym zainteresowałam.
Pod pewnym względem to, na co pozwalają filtry, było już wcześniej obecne – w modzie czy w branży kosmetycznej – jednak niedostępne dla szerokiego grona odbiorców.
Jednakże z czasem, tworzenie filtrów stawało się coraz łatwiejsze i dostępne, a twórcy, czerpiąc inspiracje z gier, od topowych projektantów czy artystów, przełamują kolejne bariery kreatywności i sprawiają, że świat AR staje się coraz bardziej atrakcyjny i angażujący. Przykładowo, stworzenie takiej wizualizacji AR naszym specjalistom z Develtio dla producenta bram garażowych zajęło mniej niż… montaż bramy. 🙂
Oczywiście, jak z każdym skutecznym narzędziem, AR niesie ze sobą szereg zagrożeń i nie należy popadać w przesadny optymizm, ale w tym artykule wolałabym pochylić się nad aspektami naszego życia i działalności, które dzięki tej technologii mogą stać się lepsze.
Nie od dzisiaj wiemy, jak bardzo szkodliwy stał się przemysł modowy dla naszej planety i dla nas samych. Coraz więcej słyszy się o negatywnych skutkach fast fashion, o nierównościach zarobkowych i nieludzkich warunkach pracy w wielu sweatshopach produkujących ubrania dla największych i najbardziej znanych marek modowych. Skrajnie nieetyczne i nieodpowiedzialne zachowanie (tudzież marketing) nawet najbardziej luksusowych producentów, wzbudza coraz to większe oburzenie konsumentów. Co za tym idzie, wiele osób związanych z tym środowiskiem sygnalizuje chęć zmiany na lepsze. Czyli zwrócenie się w kierunku bardziej zrównoważonej produkcji, nie będącej uosobieniem wyzysku.
Firmy modowe nie mogą pozostać głuche na szereg sprzeciwów konsumentów. Stąd coraz częściej decydują się na inwestycje w projekty AR i VR, organizując wirtualne pokazy mody, udostępniając klientom wirtualne przymierzalnie czy oferując swoje kreacje graczom w formie „Wearables” dla awatarów w grach czy metaversie.
Technologie blockchain czy augmented reality mają potencjał, by wpłynąć na ślad węglowy, jaki pozostawiają po sobie koncerny modowe. Biorąc pod uwagę popularność serwisów społecznościowych, gier (np. Roblox) czy niedawne powstanie metaversum można wyodrębnić parę nowych ścieżek rozwoju dla branż modowych.
Metaverse Fashion Week. DECENTRALAND
Już teraz widzimy, że marki luksusowe dostrzegają w nowych technologiach duże zyski i potencjał rozwojowy. Dolce&Gabanna czy Louis Vuitton korzystają z rozwiązań z zakresu NFT, produkując tzw. „wearables”, Ralph Lauren sprzedaje cyfrową odzież dla awatarów wewnątrz apki Zepeto, a Tommy Hilfiger nawiązał współpracę z Robloxem, tworząc wirtualną kolekcję ubrań dla awatarów. To oczywiście tylko kilka przykładów tego, jak znane marki korzystają z innowacji technologicznych.
Zastanawiam się jednak, na ile takie przedsięwzięcia mogłyby przełożyć się na dalszy zrównoważony rozwój tych firm czy jakiekolwiek zmiany w sposobie i ilości produkowanych towarów. Z tego też względu, moją uwagę bardziej przyciągają startupy przodujące w projektowaniu odzieży tylko i wyłącznie wirtualnej. Bardzo ciekawym projektem jest na przykład startup Auroboros – pierwszy dom mody, który łączy naukę i technologię z fizycznym couture, jak również cyfrowym ready-to-wear. W praktyce rzeczywiście kupujemy pewien zasób cyfrowy (kreację), którą Auroboros nakłada na wysłane do nich zdjęcie. Tak więc odbiorcami są np. influencerzy, czy osoby, które wykupią wejściówkę na aukcję NFT.
Zobacz, jak zdobywać followersów w social media na przykładzie współpracy Green Parrot z globalną marką beauty Mary Kay.
L’Oreal Paris stworzył swój pierwszy filtr na Snapchacie w czerwcu 2016 roku. Dzisiaj filtry są stałą formą promocji marek kosmetycznych. Obecnie, każda większa marka posiada co najmniej jeden taki filtr na swoim koncie, promując w ten sposób swoje produkty i umożliwiając klientom wypróbowanie ich na sobie w zaciszu domowym. Dzięki tym nowym możliwościom, marki są też w stanie brać udział w dialogu społecznym w zupełnie nowy sposób. Dość popularne jest wykorzystywanie AR w tradycyjnym budowaniu marki poprzez społecznie zaangażowane kampanie reklamowe. Przykładem jest branżowy gigant MAC Cosmetics, który wprowadził filtr Pride & Joy, mający solidaryzować się z osobami LGBTQ.
Firmy azjatyckie wyznaczają obecnie technologiczne trendy, czego przykładem może być marka Shiseido, która poszła w wyjątkowo ciekawym kierunku. Poza beauty filtrami na Instagramie, które można już uznać za standard, Shiseido weszło na jeszcze wyższy poziom. Jak? Umożliwiając korzystanie z tych udogodnień w środowisku zawodowym. Już w 2016 roku firma rozpoczęła prace nad aplikacją TeleBeauty. Oprogramowanie proponuje użytkownikom 4 rodzaje filtrów makijażowych do użytku podczas telekonferencji np. na Skype. Filtry dostępne są w aplikacji desktopowej SnapCamera, a w 2021 roku Shiseido zamieściło w niej również filtr dedykowany mężczyznom.
Rozwój branży AR przyspiesza dzięki coraz mocniejszym silnikom przeglądarek na naszych smartfonach. Od 2021 r. Chrome, Safari czy Firefox wspierają wyświetlanie obiektów, co znacznie obniża koszt wejścia w AR. Ogromne nadzieje wiążę z rozwojem LiDAR scanner, który coraz precyzyjniej umożliwia skanowanie obiektów. W przyszłości zapewne ta funkcja będzie w każdym telefonie. To idealny czas, by producenci i sklepy internetowe już zauważyli szerokie zastosowanie WebAR. Dodawanie przedmiotów – chociażby na OLX – będzie mogło być uatrakcyjnione obiektem AR, skanując szafę czy łóżko. Producenci fototapet, obrazów i przedmiotów, które mają w miarę proste czy płaskie kształty powinni szczególnie zainteresować się tą technologią. Dzięki niej mogą wyprzedzić konkurencję dzięki oferowaniu ponadprzeciętnego doświadczenia zakupowego klientów.
Na Instagramie królują już od dłuższego czasu – filtry pozwalające na umieszczanie wirtualnych przedmiotów na ekranie naszego telefonu w realistyczny sposób. Od filtrów promujących postacie z gier do ruchomych scen niczym z bajki, feed Instagrama proponuje nam nieskończenie wiele możliwości wyboru. Teraz również Pinterest wykorzystał tę możliwość i przekuł ją na realne zyski sprzedażowe. Dzięki dodanej do aplikacji funkcji „Try On for Home Decor”, możemy zobaczyć meble z paru amerykańskich sieci w swoim własnym domu. Zdaniem Pinteresta ta funkcja to krok do połączenia rozszerzonej rzeczywistości i zakupów, ułatwiająca podejmowanie decyzji zakupowych w zaciszu własnego domu.
Zanurzając się w świat AR trudno nie odnieść wrażenia, że jesteśmy dopiero na początku drogi odkrywania tej technologii. Z pewnością dowodem na to może być tak duże zainteresowanie firm, które obecnie ustalają reguły naszego internetowego życia. Meta wprowadza awatary 3D na Instagrama, a także aktualizuje awatary na Facebooku i Messengerze. Użytkownicy w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku mogą teraz używać swoich wirtualnych postaci w naklejkach czy zdjęciach profilowych na Facebooku. Aktualizacja wprowadza również wózki inwalidzkie czy aparaty słuchowe. Mogą pojawiać się w naklejkach na Facebooku, w czatach Messengera oraz w Instagram Stories i DMs. Dzięki nowej aktualizacji, użytkownicy mogą teraz przenieść ten sam awatar na wszystkie platformy Meta, w tym VR (np. Horizon Worlds).
Następne lata przyniosą wiele przełomów – w końcu internet ewoluuje w zawrotnym tempie. Odważne zapowiedzi twórców i gigantów technologicznych zapewnią AR dopływ zainteresowanych i nowe środki na rozwój. Wszystko to pod czujnym okiem obserwatorów z wielu branż, a przede wszystkim konsumentów pragnących odkrywać marki w zupełnie nowy i nieoczywisty sposób.
A jeśli Ty chcesz wykorzystać AR w marketingu Twojej marki, napisz do nas!
Mamy na pokładzie specjalistów, którzy wiedzą, jak tworzyć digitalowe narzędzia i rozwiązania w technologii AR.