Walka o serca i umysły obywateli ma w dzisiejszym świecie – zwłaszcza w państwach demokratycznych – znaczenie totalne. To właśnie o nie wybuchają najważniejsze i największe konflikty, aby je podbić – zawiązują się sojusze.
Ludzie patrzą w swoje ekrany, a następnie na podstawie tego, co zobaczą, podejmują decyzje. Nic zatem dziwnego, że najpierw państwa zniewolone – czy półwolne, jak określiłbym Chiny – zakazywały obywatelom dostępu do zachodnich portali internetowych. Teraz dołącza do tego trendu również Ameryka. Tamtejszy sąd wydaje się bowiem dostrzegać, że to nie tyle ludzie mają dostęp do TikToka, co raczej TikTok ma dostęp do ludzi.
W Europie również mamy swoje małe „zwycięstwa” w zakresie ochrony obywateli. Mianowicie sami sobie zablokowaliśmy dostęp do nowego narzędzia AI generującego wideo. Wydaje mi się momentami, że regulacje EU mają na celu głównie uchronienie nas samych przed… możliwościami zarabiania na nowych technologiach i innowacji.
Spis treści:
Sądne dni TikToka
OpenAI udostępnił Sorę (ale nie w UE)
Meta przymierza się do wejścia na rynek agentów AI
Jaguar znowu wznieca emocje
Duolingo wraca na Robloxa
Nieodparty zapach prezydenta
Watykan stawia na elektryki
Influencerki spierają się o kolory
Pantone wybrał kolor roku
American Express wspiera lokalne firmy
Shorty
Weekly Tool
Sądne dni TikToka
Geopolityka coraz bardziej oddziałuje na marketing. Zamieszanie wokół TikToka jest tego dość spektakularnym przykładem. Jedna z najpopularniejszych platform społecznościowych na świecie może niebawem zniknąć z największego rynku reklamowego na świecie.
Amerykański sąd apelacyjny jednogłośnie uznał, że uchwalona przez Kongres ustawa, która może zakazać działalności chińskiego serwisu w USA, nie narusza Konstytucji. W efekcie Byte Dance, właściciel społecznościówki, zostanie zmuszony do wyprowadzki ze Stanów Zjednoczonych lub sprzedaży serwisu. Czasu do namysłu jest niewiele: deadline upływa 19 stycznia 2025 r.
Argumenty przemawiające za bezpieczeństwem narodowym okazały się ważniejsze niż te przemawiające za Pierwszą Poprawką. Można się na to zżymać, ale trudno się temu dziwić – mając w pamięci ostatnie kolorowe rewolucje i aferę Cambridge Analytica.
Z pewnością nie dziwią się temu władze Chińskiej Republiki Ludowej, które już dawno „zbanowały” u siebie większość zachodnich serwisów społecznościowych.
Po dziesięciu miesiącach od zapowiedzi na rynek trafiła Sora.
Najnowsze dzieło OpenAI to model text-to-video (TTV), czyli narzędzie generujące treści wideo na podstawie tekstowych promptów.
Możliwości Sory są niesamowite. Nagrania udostępnione jeszcze w lutym powalały rozdzielczością, wiernym odzwierciedleniem detali i mechaniki świata rzeczywistego oraz iście filmowymi ruchami „kamery”.
Nowsza wersja modelu, Sora Turbo, oferuje jeszcze lepsze wrażenia. Na razie jednak będą mogli się o tym przekonać wyłącznie użytkownicy ChatGPT Plus i Pro.
Dodatkowy warunek dostępu do Sory to miejsce zamieszkania poza Unią Europejską. Na przykład w Afganistanie lub Zimbabwe. Lista pozostałych „wspieranych” krajów dostępna jest na stronie OpenAI.
Meta przymierza się do wejścia na rynek agentów AI
Meta chce stworzyć „najlepszego na świecie asystenta AI klasy enterprise”.
W ramach przymiarek koncern opracował nowe narzędzie do użytku wewnętrznego. Software o roboczej nazwie Metamate, zbudowany na bazie modelu Llama, wspiera pracowników Mety w programowaniu, researchu i komunikacji – wewnętrznej i zewnętrznej.
Prashant Ratanchandani, wiceprezes ds. inżynierii w Meta, w rozmowie z Financial Times powiedział, że firma na razie nie ma w planach wprowadzenia Metamate na rynek. Stwierdził jednak, że narzędzie dostarcza wartościowych informacji na temat możliwych zastosowań sztucznej inteligencji w dużych przedsiębiorstwach.
To nie pierwszy sygnał wskazujący na to, że Meta bada możliwości rozwoju na rynku biznesowych asystentów AI. W zeszłym miesiącu koncern przyjął na pokład Clarę Shih, byłą szefową działu AI w Salesforce – firmie, która jako pierwsza udostępniła platformę do tworzenia i personalizacji agentów AI. Shih w nowym miejscu pracy będzie dowodzić zespołem ds. „sztucznej inteligencji dla biznesu”.
Pracy do wykonania jest sporo. Według Financial Times pod względem poziomu zaawansowania i zakresu funkcjonalności Metamate nie dorównuje rozwiązaniom oferowanym przez Microsoft czy Google.
Po oskarżeniach o „wokizm” Jaguar mierzy się z oskarżeniami o „futuryzm”.
W zeszłym miesiącu firma przeprowadziła rebranding i opublikowała spot zapowiadający zmianę strategii. Nagranie wywołało kontrowersje o charakterze estetyczno-światopoglądowym, ale zapewniło marce sporą dawkę medialnego szumu. Prezentacja koncepcji nowego samochodu podsyca to wzburzenie.
Jaguar zademonstrował swoją wizję podczas Miami Art Week w zeszłym tygodniu. Nowy model elektryka ochrzczony mianem Type 00 (jedno zero odnosi się do nowego początku, drugie do zerowej emisji) razi część recenzentów sporymi gabarytami, kanciastym frontem, wydłużoną maską, brakiem tylnej szyby i przesadnie futurystycznym designem.
Samochód ma zadebiutować na rynku w 2026 r. w cenie, bagatelka, powyżej 100 tys. funtów (średnia cena samochodów Jaguara to obecnie 55 tys. funtów), co również stanowi przedmiot zadumy sceptyków.
W spocie na YouTube apka ogłosiła powrót na Robloxa. Odświeżona oferta obejmuje nowe gadżety i gry, w tym „Are You Safe from Duo?”, w której sowa poluje na nieuków na terenie ponurej posesji.
Wprawdzie nie jest to klasyczny slasher, ale Roblox ostrzega użytkowników, że wstępując do świata Duo, będą musieli zmierzyć się z przemocą i strachem – choć tylko na poziomie łagodnym.
Duolingo to pierwsza platforma e-learningowa, która związała się z Robloxem. Marka wystartowała w metawersie (poza Robloxem również w Decentralandzie) latem 2022 r. Firma udostępniła swoje cyfrowe gadżety i umożliwiła developerom publikowanie gier powiązanych tematycznie z apką w wirtualnej przestrzeni Duolingo.
Warto przypomnieć, że zawrotna kariera memiczna maskotki Duo zaczęła się od genialnego tweeta o treści: „It’s simple, spanish or vanish” z kwietnia 2019 r. Wpis wywołał lawinę reakcji i przyczynił się do ugruntowania wizerunku Duo jako „killer owl” terroryzującej wagarowiczów.
Donald Trump posługuje się bojową retoryką nie tylko w polityce, ale i w biznesie.
Prezydent elekt pochwalił się na swojej platformie społecznościowej Truth Social nową linią perfum o wiele mówiącej nazwie FIGHT FIGHT FIGHT. Poza złotym napisem opakowanie zdobi postać Trumpa z walecznie uniesioną pięścią.
Żeby było pikantniej, promocyjny post opatrzony jest zdjęciem, na którym Trumpowi towarzyszy uśmiechająca się pod jego adresem Jill Biden. Fotografia podpisana jest sloganem marki (?), który brzmi: „Zapach, któremu nie mogą się oprzeć twoi wrogowie!”.
To nie pierwszy raz, kiedy Donald Trump udowadnia, że jest ponad i poza cringe’em. W 2022 r. celebryta i polityk w jednej osobie wypuścił na rynek serię kolekcjonerskich kart NFT, na których zaprezentował się w kostiumach superbohaterów. Zestaw sprzedał się na pniu.
Watykan wspiera zieloną transformację. Przynajmniej na gruncie motoryzacyjnym.
Stolica Apostolska wymieniła perłę w koronie swojej floty na model w pełni elektryczny. Nowy papamobile to mercedes klasy G z napędem na cztery koła.
Niemiecki koncern dostarcza pojazdów dla papieża od prawie stu lat, ale ma też konkurencję. W skład watykańskiego taboru wchodzą m.in. pojazdy takich marek, jak Ford, Range Rover, Volvo, BMW czy Lancia.
Mercedes dołożył jednak najwięcej starań, by „zazielenić” watykańskie garaże. W 2011 r. koncern opracował dla papieża Benedykta XVI hybrydowy papamobile oparty na SUV-ie klasy M. Tym razem niemiecki producent „poszedł na całość”, oferując pojazd bez silnika spalinowego.
Papieski elektryk ma zadebiutować na placu św. Piotra podczas obchodów Roku Jubileuszowego 2025.
Dramy w świecie influencerów to norma. Dramaty sądowe są nieco rzadsze.
Ten jest szczególnie intrygujący, bo nie idzie o przewinienie grubego kalibru, tylko oskarżenie o plagiat… palety barw.
Spór toczą ze sobą dwie „twórczynie” internetowe z Teksasu, specjalizujące się w pokazywaniu galanterii, fatałaszków i paznokci.
Jedna z nich, Sydney Nicole Gifford, zarzuca drugiej, Alyssie Sheil, że ta skopiowała jej „estetykę”, opartą na połączeniu „neutralnej, beżowej i kremowej” kolorystyki. Oskarżona wypiera się jakichkolwiek zapożyczeń.
Posiadająca ponad 790 tys. obserwujących na Instagramie i TikToku Gifford, domaga się od posiadającej ponad 380 tys. followersów Sheil odszkodowania za straty finansowe i cierpienie psychiczne (mental anguish).
Świat influencerów w połączeniu z problemami pierwszego świata to koktajl rodem z kosmosu.
Nie wszystko w marketingu dzieje się online. Szczególnie w sektorze małych firm lokalnych.
Z sondażu przeprowadzonego przez American Express wynika, że zdecydowana większość zetek i milenialsów odkrywa nowe marki w najbardziej klasyczny ze znanych sposobów, czyli snując się po mieście.
Tak zadeklarowało 90 proc. ankietowanych. Oczywiście online też się liczy. 80 proc. respondentów trafia na firmy lokalne również za pośrednictwem serwisów społecznościowych.
Młodzi chętnie robią zakupy u drobnych przedsiębiorców i mają świadomość, że wspierają w ten sposób społeczność lokalną. Na taką postawę liczą sami przedsiębiorcy, którzy w znacznym stopniu zależą od osób kupujących offline.
Badanie zostało przeprowadzone na okoliczność Small Business Saturday – corocznej kampanii marketingowej American Express, zachęcających ludzi do zakupów w lokalnych firmach.