Manipulacje na giełdach papierów wartościowych to nielegalne i szkodliwe praktyki. Jak to wygląda w świecie kryptowalut? Sprawdź, na czym polega Wash trade.
Termin Wash trade oznacza jednoczesne kupowanie i sprzedawanie jednostki kryptowalutowej przez tego samego użytkownika. Tak realizowane rzekome zawieranie transakcji ma na celu sztuczne ustalenie ceny, czyli najczęściej jej zawyżanie.
W Wash tradingu chodzi o to, aby stworzyć wrażenie, że dana transakcja miała miejsce, choć w rzeczywistości wartość portfela użytkownika pozostała bez zmian. Tego typu manipulacje mogą w znaczący sposób wpłynąć na kurs kryptowaluty.
W proces Wash tradingu mogą być zaangażowane boty oraz same giełdy kryptowalut. Dla giełd korzyści z Wash trade polegają na powodowaniu złudzenia posiadania większego niż w rzeczywistości wolumenu.
W przypadku tradycyjnych giełd, sztuczne ustalanie kursu jest nielegalne. Mówi o tym Ustawa o giełdach towarowych. Organem egzekwującym przepisy jest też amerykańska organizacja Commodity Futures Trading Commission (CFTC).
Natomiast w sektorze kryptowalut kwestia legalności Wash tradingu nie jest do końca sprecyzowana. Dlatego też proceder rzekomych transakcji jest tam bardzo powszechny.
Autorzy raportu Forbesa, który został opublikowany w sierpniu tego roku, na podstawie analizy danych z 157 giełd, uznali ponad połowę przypadków zgłaszania dziennego wolumenu za fałszywą. To oznacza, że 51% wolumenu zostało sztucznie zawyżone poprzez m.in. proces Wash tradingu, za które odpowiedzialne były również boty.
Z kolei firma Chainalysis w swoim raporcie z lutego bieżącego roku przedstawiła dane dotyczące procederów Wash tradingu dotyczącego NFT w sieci Ethereum. Wynika z niego, że jeden użytkownik dokonał aż 830 rzekomych transakcji, tracąc na tym ponad 8 tys. dolarów. W sumie straty spowodowane tym procederem wyniosły 415 tys. dolarów, podczas gdy zarobiono na nich prawie 8,5 mln dolarów.