Przez ostatnie kilkanaście lat świat technologii i digital marketingu przechodził etap wolnej amerykanki – wszystkie chwyty były dozwolone. Zarówno pionierzy targetowania i zbierania danych, tacy jak Facebook, jak i my – branża kreatywno-technologiczna, korzystaliśmy z dużej dowolności, jakie oferowało środowisko Internetu. W nowej epoce, której świt zakotwiczyłbym na wprowadzeniu GDPR, zaczyna liczyć się kontrola, regulacja, bezpieczeństwo danych oraz – coraz bardziej – cyberbezpieczeństwo. Do tego dochodzi bałkanizacja świata wirtualnego, czyli tworzenie się „bloków” Internetu odciętych od innych, np. w Chinach. Ciekaw jestem, czy to wszystko doprowadzi do „zlodowacenia” rozwoju technologii marketingowych. Zastanawiam się też, jaki będzie miało to wpływ na rozwój Internetu jako wolnego, otwartego narzędzia komunikacji.
Spis treści:
Cyberbezpieczeństwo coraz bardziej w cenie
Inwestorzy przekonują się do DeFi – i dużo na tym zyskują
Globalne opodatkowanie Big Tech coraz bliżej
Europa bierze się za monopolistyczne praktyki Big Tech
WWDC 2021: Apple zapowiada jeszcze większą ochronę prywatności
Zuckerberg trolluje Apple
Rynek ubezpieczeń rośnie po głośnych atakach ransomware
Apka, która ułatwia artystom sprzedaż dzieł NFT
Oreo czeka na kosmitów
Shorty
Cyberbezpieczeństwo coraz bardziej w cenie
Wzrost liczby cyberprzestępstw w czasach pracy zdalnej przyspiesza rozwój firm, które mają zapobiegać atakom hakerów. Brinqa, startup zajmujący się analityką i zarządzaniem ryzykiem cybernetycznym, pozyskał ostatnio 110 mln dolarów od Insight Partners, funduszu Venture Capital. Firma, którą w 2009 r. założyli Hilda Perez i Amad Fida, do tej pory nie korzystała z inwestycji instytucjonalnych. Brinqa jest liderem na rynku, ale ma coraz silniejszą konkurencję, np. firmy VisibleRisk i Viso Trust, które do oceny ryzyka cybernetycznego wykorzystują AI. Szacuje się, że wartość globalnego rynku cyberbezpieczeństwa do 2025 roku osiągnie prawie 200 mld dolarów.
Inwestorzy przekonują się do DeFi – i dużo na tym zyskują
Uniswap to zdecentralizowana giełda, która pozwala handlować kryptowalutami bez żadnego pośrednika. W ciągu niecałych trzech lat działalności przyniosła inwestorom pokaźne zyski. A takich firm jest więcej. W 2020 r. to właśnie krypto-startupy, które dążą do wyeliminowania pośredników finansowych, rozwijały się najszybciej. Przyciągnęły też nową rzeszę inwestorów Venture Capital, którzy w tym roku wsparli już 72 firmy DeFi (skrót od Decentralized Finance). W całym 2020 r. ta suma była o jedną czwartą mniejsza. DeFi to koncept, według którego wszystkie usługi finansowe, m.in. pożyczki, ubezpieczenia czy oszczędzanie, mogą być świadczone w oparciu o blockchain. Jego zwolennicy wierzą, że w dłuższej perspektywie zdecentralizowane finanse przyczynią się do przebudowy całego systemu finansowego.
Wartość kryptowaluty używanej do transakcji w aplikacjach DeFi wzrosła w ciągu roku ponad 60-krotnie i wyniosła więcej niż 67 mld dolarów. Wiele funduszy VC, np. Sequoia Capital, wciąż jednak unika bezpośrednich inwestycji w DeFi, m.in. z obawy przed tym, jak będą one traktowane przez regulatorów.
Grupa G7 porozumiała się w sprawie minimalnego podatku dla dużych międzynarodowych korporacji – miałby on wynosić co najmniej 15%. Największe światowe gospodarki chcą w końcu zmusić firmy, żeby płaciły podatki w krajach, w których faktycznie prowadzą działalność, a nie w wybranych przez siebie rajach podatkowych. Jednak to od dalszych negocjacji zależy, czy Big Tech faktycznie zostanie opodatkowane w globalnym wymiarze. Obowiązujące międzynarodowe przepisy podatkowe pochodzą jeszcze z lat 20. ubiegłego wieku, a rozmowy o reformie systemu trwają od ponad dekady.
Europa bierze się za monopolistyczne praktyki Big Tech
Google musi zapłacić 220 mln euro kary za nadużywanie dominującej pozycji na rynku reklamy online – tak zadecydował francuski urząd ds. konkurencji. Gigant technologiczny, który nie zaprzeczył zarzutom, ma też zmienić swój system reklam tak, żeby był bardziej przyjazny dla zewnętrznych podmiotów. Monopolistyczne praktyki innego gracza Big Tech, Facebooka, wezmą z kolei pod lupę UE i Wielka Brytania. Niezależne od siebie dochodzenia mają sprawdzić, czy firma z Menlo Park wykorzystuje dane płynące od reklamodawców do zwiększania dominacji na rynku reklamy cyfrowej. Bruksela chce też ustalić, czy połączenie Marketplace z głównym serwisem nie narusza unijnych zasad konkurencji. „Facebook gromadzi ogromne zasoby danych o działaniach użytkowników jego sieci społecznościowej i nie tylko, dzięki czemu dociera do określonych grup klientów. Przyjrzymy się szczegółowo, czy te dane dają Facebookowi nieuzasadnioną przewagę konkurencyjną, w szczególności w sektorze ogłoszeń drobnych, gdzie ludzie codziennie kupują i sprzedają towary.” – powiedziała Margrethe Vestager, wiceszefowa Komisji Europejskiej.
WWDC 2021: Apple zapowiada jeszcze większą ochronę prywatności
Do piątku trwa Worldwide Developers Conference (WWDC), wydarzenie organizowane przez Apple, bohatera poprzedniego wydania GreenLetter. Podczas konferencji gigant z Cupertino pokazał, że prywatność pozostaje dla niego jednym z priorytetów. Firma zapowiedziała, że jeszcze w tym roku wprowadzi dodatkowe funkcje, które pomogą użytkownikom kontrolować, kto ma dostęp do ich danych i w jaki sposób z nich korzysta. Właściciele iPadów czy iPhone’ów będą mogli korzystać z systemu ochrony prywatności poczty e-mail, żeby m.in. blokować działanie pikseli śledzących. Są one wykorzystywane np. w newsletterach i zbierają dane o tym, ile osób i kiedy otworzyło maila. Inna ważna nowość to funkcja iCloud+ o nazwie Private Relay. Będzie działać nieco jak VPN, szyfrując ruch wychodzący z urządzeń Apple. Firma twierdzi, że nikt nie będzie mógł śledzić aktywności przeglądania ani mieć dostępu do lokalizacji adresu IP. Padają głosy, że w dłuższej perspektywie zmiany zapowiedziane przez Apple mogą być ostatecznym ciosem dla reklamy cyfrowej opartej na śledzeniu i profilowaniu użytkowników.
Tuż przed rozpoczęciem WWDC Mark Zuckerberg na swoim profilu na Facebooku ogłosił, że do 2023 r. twórcy korzystający z platformy nie będą płacić prowizji od płatnych wydarzeń online czy subskrypcji fanów, a po tym czasie na pewno będzie ona niższa niż „30%, które pobierają Apple i inni”. Zuckerberg dodał też, że już niedługo pojawi się nowy interfejs dla twórców. Będzie on pokazywać, w jaki sposób opłaty różnych firm wpływają na zarobki autorów treści. Zwięzłe ogłoszenie twórcy Facebooka pojawiło się w czasie, gdy Apple jest mocno krytykowany za wysokie prowizje w App Store.
Rynek ubezpieczeń rośnie po głośnych atakach ransomware
Co łączy irlandzki system opieki zdrowotnej, amerykańską sieć rurociągów Colonial Pipeline i największego na świecie dostawcę mięsa JBS? To ostatnie ofiary ataków ransomware, które polegają na żądaniu okupu za przywrócenie dostępu do zablokowanych wcześniej danych. Już ponad połowa amerykańskich firm kupuje ubezpieczenie od cyberzagrożeń, w którym ataki ransomware są objęte ogólnymi warunkami polisy. Jednak coraz większa liczba tego typu przestępstw sprawia, że koszt ubezpieczenia gwałtownie rośnie – składki w USA w ciągu roku podskoczyły o 27%. Ubezpieczyciele zwracają też większą uwagę na to, jaki poziom ochrony mają firmy zainteresowane polisami. Przykładowo, AIG wprowadził bardziej rygorystyczne kryteria oceny ryzyka. Firmy muszą odpowiedzieć na szereg szczegółowych pytań o to, jak dbają o bezpieczeństwo IT. Jeśli ich poziom zabezpieczeń jest bardzo niski, AIG nie będzie mieć dla nich oferty.
SketchAR, aplikacja do tworzenia digital art, wprowadza aktualizację, dzięki której użytkownicy będą mieć bezpośredni dostęp do rynków NFT. To duże ułatwienie dla artystów, którzy nie znają się na kryptowalutach. Nowa funkcja pozwoli na przekształcenie swojej pracy w niewymienialny token i sprzedanie jej w tej formie. Andrey Drobitko, założyciel SketchAR, uważa, że to wyjątkowa okazja, która pozwala nawet amatorom stworzyć dzieło NFT bez konieczności nurkowania w głąb ekosystemu czy korzystania z OpenSea, największego rynku NFT.
Producent ciasteczek Oreo stworzył limitowaną serię „The Offering” z niecodziennym designem dla potencjalnych pozaziemskich gości. To nie przypadkowa akcja marketingowa. Kampania jest związana z amerykańskim rządowym raportem dotyczącym niezidentyfikowanych obiektów latających (UFO). Pełne sprawozdanie, które wzbudziło duże zainteresowanie opinii publicznej, ma być opublikowane do końca czerwca.
🩳 Jeśli do 4 lipca uda się zaszczepić przeciw Covid-19 70% Amerykanów, koncern Anheuser-Busch, serwujący m.in. Budweisera,stawia wszystkim dorosłym piwo.