Blockchain, crypto, NFT, Web3, decentralizacja – za tym, co dzieje się w „nowym internecie” faktycznie trudno nadążyć. Dziś do puli tajemniczych buzzowordów dodam jeszcze jeden – DAO, czyli decentralized autonomous organization. To fascynujące, wciąż nie do końca odkryte zagadnienie, które łączy praktycznie wszystkie aspekty funkcjonowania współczesnego świata.
Idea DAO nie tylko pozwala ludziom łączyć swoje fundusze i koncentrować się wokół konkretnego zagadnienia, ale także dzielić się kapitałem społecznym i realnie wpływać na to, co dzieje się w świecie rzeczywistym. Głęboko wierzę, że koncepcje DAO nie wylądują w dolinie rozczarowań i już wkrótce odkryjemy i nauczymy się mądrze korzystać z całego wachlarza możliwości, jakie stawia przed nami technologia blockchain z DAO w roli głównej.
Najprościej mówiąc, DAO to koncepcja organizacji, która jest wspólną własnością jej członków. Organizacja ta, w przeciwieństwie do tradycyjnych firm, spłaszcza hierarchę korporacyjną i nie posiada scentralizowanego organu zarządzającego.
Jest za to obsługiwana przez jej społeczność, zgodnie z zasadami przyjętymi w smart kontrakcie. Oznacza to, że wprowadzenie jakichkolwiek zmian lub wykonanie dowolnego ruchu wymaga głosowania zgromadzonych w niej członków. Wszystkie transakcje organizacji są rejestrowane i utrzymywane na blockchainie – są więc w pełni transparentne i publiczne.
Podstawą działania DAO jest wspomniany wcześniej smart contract, który moglibyśmy nazwać inteligentnym regulaminem danej organizacji. Smart contract jest wyrażony w formie programu lub aplikacji opartej na sieci blockchain. Warunki umowy są ustalane i realizowane za pomocą kodu komputerowego działającego na łańcuchu bloków. Zawiera on określony zestaw reguł dotyczących funkcjonowania grupy, a także przechowuje jej skarbiec. Aby smart contact mógł zaistnieć, potrzebne są przynajmniej dwie strony – tak jak w tradycyjnej umowie, którą znacie ze świata fizycznego.
Inteligentne umowy pozwalają na wykonywanie konkretnych działań bez uczestnictwa osób trzecich. Działają w oparciu o prosty schemat: „Jeśli wydarzy się X, wykonaj działanie Y”. Mówiąc prościej, jeśli zostanie spełniony ściśle określony warunek, zapisany w smart kontrakcie, możemy szybko i w sposób automatyczny zrealizować założone wcześniej działania.
Jeżeli wallet X zakupi token Y, automatycznie przyznaje mu się 1 głos w ramach organizacji Z.
Celowo użyłam sformułowania „wallet”, gdyż co do zasady transakcje w ramach blockchain są anonimowe, a do każdego z nas przypisany jest numer danego walleta. Jedna osoba może oczywiście posiadać kilka walletów.
W inteligentnym kontrakcie możemy zapisać między innymi:
Większość finansowania DAO pochodzi z crowdsourcingu, opartego o tokeny.
Kupując dany token, każdy nowy członek zyskuje udział finansowy, wraz z prawem głosu w sprawach dotyczących organizacji. Środki wpłacane przez członków zasilają wspólny skarbiec. Zamiast tradycyjnego konta bankowego, DAO najczęściej zamykają swoje fundusze w tzw. portfelu multisig, który wymaga zatwierdzenia przez wiele osób przed dokonaniem jakiejkolwiek transakcji. Każdy interesariusz może przedstawić swój pomysł, który następnie grupa rozważa i ewentualnie ulepsza. Każda nowa propozycja działania jest jednak przyjęta dopiero po zatwierdzeniu jej przez większość członków.
DAO są zarządzane przez społeczność, podczas gdy tradycyjne firmy są zarządzane przez kadrę kierowniczą, zarządy, czy inwestorów.
W tradycyjnej organizacji, zorganizowanej w piramidę, często tylko „góra” wie, co tak naprawdę dzieje się w firmie, podczas gdy operacje DAO są całkowicie przejrzyste i dostępne dla wszystkich. W DAO nikt nie może wydawać wspólnych pieniędzy bez zgody reszty. Może istnieć instytucja np. dyrektora finansowego, ale tylko jeśli społeczność powoła takie stanowisko do życia.
Oczywiście, istnieje ryzyko sporów wewnętrznych, jednak są one rozwiązywane za pomocą przyjętego systemu głosowania, opartego na wcześniej zapisanych regułach. Innymi słowy, wszelkie procesy, które w normalnym świecie są podatne na błędy, manipulacje, czy korupcję, w DAO są obsługiwane przez niezawodny kod.
Czym różni się DAO od klasycznie zarządzanej i prowadzonej organizacji?
Jakie rodzaje DAO wyróżniamy? Oto infografika od @cooopahtroopa:
Zacznijmy od… początku, czyli od grupy projektów DAO Operating Systems. Tego typu frameworki zapewniają dostęp do przeróżnych szablonów, interfejsów, bibliotek protokołów czy narzędzi, dzięki którym szybciej można uruchomić swoje pierwsze DAO. Można więc nazwać je „starting packami” dla tych, którzy myślą o wejściu do tego świata. Upraszczając, to takie DAO stworzone przez DAO – dla DAO.
Przykładowe organizacje DAO Operating Systems:
Grants DAO działają na zasadach dotacji. Zebrana społeczność przekazuje swoje fundusze, a następnie za pomocą głosowania decyduje, jak rozlokować ten kapitał w celu finansowania pomysłów zgłoszonych przez członków grupy.
Ciekawym przykładem takiej organizacji jest chociażby Mint Fund – organizacja, która pomaga przede wszystkim artystom LGBTQIA+ zaistnieć w świecie NFT poprzez finansowanie np. gas costs.
Investment DAO’s to swego rodzaju inkubatory, które zrzeszają inwestorów chcących wspierać obiecujące projekty.
Ciekawym przykładem jest np. DuckDAO, czyli organizacja pragnąca demokratyzacji w sektorze inwestycyjnym, zdominowanym przez dobrze sytuowanych inwestorów czy fundusze venture, dla których liczy się szybki zysk. Członkowie DuckDAO propagują długoterminowe partnerstwa z projektami, pomagając w osiągnięciu zdrowego, naturalnego wzrostu, który buduje trwały sukces.
Kiedyś ludzie o podobnych zainteresowaniach organizowali się w klubach, podziemiach, czy “kółkach” – dziś w DAO. Social DAO pokazują nam, że kryptowaluty to coś więcej, niż tylko szybkie zarobienie kasy, a Internet wciąż jest najlepszym miejscem do poznawania ludzi o podobnych zainteresowaniach i wyznających te same wartości.
Trudno tu nie wspomnieć o najgłośniejszym social DAO, czyli FWB (ang. Friends with Benefits). W ostatnim czasie społeczność ta przekształciła się z małego czatu grupowego w imperium, które pozyskało finansowanie (10 mln dolarów) od potężnej firmy venture capital – Andreessen Horowitz.
FWB tworzy centra społecznościowe w największych miastach na całym świecie, urządza imprezy, na które zaprasza gwiazdy światowej sławy (np. Erykah Badu).
Do tego elitarnego klubu możesz dołączyć poprzez opłacenie „wpisowego” oraz złożenie pisemnej aplikacji, którą oceniają pozostali członkowie grupy.
Koneserzy, kuratorzy i propagatorzy sztuki digitalowej. W tej grupie znajdziesz między innymi:
Każdy może w nich wymieniać i zarabiać na depozytach i pożyczkach na transakcjach kryptowalutowych. Chyba najsłynniejszym takim DAO jest Uniswap, zdecentralizowana giełda oparta na Ethereum.
To takie agencje talentów w świecie krypto. Profesjonaliści (marketingowcy, prawnicy, kreatywni itp.) mogą przyłączać się do danej grupy i pracować nad projektem – wszystko jest oczywiście oparte na technologii blockchain. Wypłata często jest w ETH.
Do grupy service DAO zaliczamy np. MetaFactory – czyli pomost między światem wirtualnym i fizycznym. Studio ogarnia produkcję, logistykę i wspiera sprzedaż, a twórcy zajmują się tym, co lubią najbardziej – czyli tworzeniem nowych projektów. Najnowsze dropy znajdziesz w ich sklepie.
Innym ciekawym sposobem na wykorzystanie potencjału decentralized autonomous organization jest wprowadzenie ich do działalności organizacji charytatywnych.
Każda osoba na świecie może dołączać do danej organizacji DAO, wpłacając odpowiednią sumę. Następnie cała grupa decyduje o sposobie wydatkowania zebranych pieniędzy. Dzięki transparentności blockchaina możemy z pełną dokładnością śledzić wydatkowanie darowizn na konkretne cele charytatywne.
Aktualny stan rynku DAO szybko sprawdzisz w DeepDAO, gdzie znajdziesz liczbę powstałych organizacji, ich “treasury”, czy ilość posiadaczy tokenów.
Jeśli masz już jakieś wyobrażenie na temat tego, czym jest DAO, pora przejść do znanych modeli członkostwa. To one determinują to, w jaki sposób możesz partycypować w życiu danego DAO – czyli na przykład to, jak wygląda twoje prawo do głosowania. Przyjrzyjmy się dwóm najpopularniejszym:
Kupujesz token i stajesz się członkiem danej organizacji. Zwykle tokenami można „handlować” na wolnym rynku, a w idealnym świecie – czyli w przypadku DAO, które osiągnęło sukces – wartość tokena rośnie w stosunku do pierwotnej ceny zakupu.
Przykład: Compound – zarządzany przez zdecentralizowaną społeczność posiadaczy tokenów COMP i ich delegatów.
Każdy potencjalny członek może złożyć propozycję dołączenia do organizacji. W zamian oferuje określoną daninę lub swoje „know-how”.
Ten model zwykle używany jest w przypadku organizacji bardziej zorientowanych na człowieka, takich jak organizacje charytatywne, kolektywy pracownicze czy kluby inwestycyjne.
Przykład: MolochDAO – organizacja, która koncentruje się na finansowaniu projektów, mających na celu rozwój Ethereum. To obecni członkowie DAO zatwierdzają zgłoszenia potencjalnych kandydatów (poprzez głosowanie).
Można powiedzieć, że DAO jest nowoczesną formą prowadzenia przedsiębiorstwa.
Zewsząd dochodzą głosy ekspertów twierdzące, że DAO w określonych przypadkach mogą nawet zastąpić tradycyjne firmy.
Nic więc dziwnego, że na rynku pojawia się coraz więcej narzędzi służących do usprawniania procesów i ułatwiania zarządzania w ramach DAO. Wśród nich znajdziesz między innymi: frameworki, apki do zarządzania projektami, finansami, analityka, huby do komunikacji i wiele innych. Słowem – dokładnie to, czego potrzebuje tradycyjna firma.
Wymienienie wszystkich narzędzi i ich funkcjonalności to temat na odrębny artykuł. Skupię się więc na tych, bez których moim zdaniem nie obejdzie się żaden twórca przyszłej zdecentralizowanej organizacji.
Tak, wiem, niby Captain Obvious, ale nie może zabraknąć go w zestawieniu TOP aplikacji dla DAO. W zasadzie nie znam DAO, które nie korzystałoby z Discorda. Fajne, intuicyjne miejsce pozwalające na tworzenie własnych serwerów, wymianę wiadomości – także głosowych. Nie masz Discorda – nie żyjesz w świecie crypto.
Przyjemne oprogramowanie do tworzenia notatek, zarządzania projektami, zadaniami czy zarządzania wiedzą w zespole. Cała masa template’ów, wiki i bardzo intuicyjny dashboard.
Narzędzie do przeprowadzanie głosowań w ramach danej organizacji.
Wallet crypto, a także bramka do wielu innych portali, na przykład Open Sea, czyli największy marketplace NFT.
System do zarządzania społecznością, który działa obecnie na Telegramie i Discordzie.
Frameworki, w których znajdziecie między innymi stosy oprogramowania o otwartym kodzie źródłowym, biblioteki protokołów zarządzania i przyjazne interfejsy do tworzenia i zarządzania zdecentralizowaną organizacją.
Przykład portfela typu multisig, który wymaga zatwierdzenia przez wiele osób przed dokonaniem jakiejkolwiek transakcji.
Z racji tego, że uczestnicy danego DAO są również jego właścicielami, a co za tym idzie – ambasadorami, projekty te raczej nie muszą martwić się o jakąkolwiek reklamę. To w rękach „udziałowców” jest tworzenie hype’u. Każdy z nich chce przecież, aby „jego firma” miała jak największą wartość. A jak tworzy się hype? I tu dochodzimy do sedna – Twitter.
To tam odnalazł się świat krypto i to tam obecnie toczą się najbardziej interesujące dyskusje dotyczące wszelkich tworów związanych z blockchainem. Jeśli więc nie chcesz wypaść z obiegu i dać zapomnieć o swoim projekcie – lepiej już dziś załóż tam konto i działaj.
Oczywiście.
Mówiąc o DAO, bardzo dużo uwagi przykuwa się do przejrzystości, potencjalnej antykorupcyjności, eliminacji formalności – generalnie do usprawnienia wszelkich procesów znanych z typowych organizacji. Jednak fakt, że jest to wciąż bardzo nowatorska i nieodkryta struktura organizacyjna, ciągnie za sobą liczne wyzwania regulacyjne, prawne czy operacyjne – takie jak na przykład:
Jeśli na dodatek członkowie DAO są rozmieszczeni w różnych jurysdykcjach (czyli praktycznie zawsze), kwestie prawne, czy związane z umowami stają się jeszcze trudniejsze do ogarnięcia.
Działalność DAO w większości krajów wciąż nie jest prawnie uregulowana. Nielicznym wyjątkiem jest stan Wyoming w USA, gdzie w lipcu 2021 r. weszło w życie prawo dotyczące DAO. Uznanie przez Wyoming nowej formy organizacji za oddzielny podmiot prawny ma przyciągać inwestorów zainteresowanymi światem krypto i możliwościami, jaki ze sobą niesie. Prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości kwestie związane z funkcjonowaniem DAO będą regulowane również w innych amerykańskich stanach, jak i krajach na całym świecie.
Wstępując do danego DAO, użytkownicy stają się nie tylko zwolennikami danej idei, ale także jej właścicielami. To sprawia, że łatwo można wpaść w pułapkę.
Pojawia się ryzyko autonomizacji celów, czyli wyodrębnienia się nowych, własnych celów, często nie pokrywających się z celami całej organizacji. Niektórzy z członków, mogą na przykład przedkładać czysty zysk, przed samą ideę, traktując swoje buy-in wyłącznie jako inwestycje spekulacyjne, zapominając o idei DAO.
Fakt, że DAO powstaje na bazie inteligentnego kontaktu, który co do zasady nie może być modyfikowany, powoduje, że bardzo wiele aspektów musimy przewidzieć i zaplanować z ogromnym wyprzedzeniem.
W świecie crypto nie ma też miejsca na luki i niedopatrzenia. Każde niedociągnięcie w kodzie naszego smart contractu może zostać wykorzystane przez wrogów danej idei. Tak jak miało to miejsce w przypadku The DAO w 2016 roku.
DAO – twór wywodzący się z teorii Web3 to wciąż nowa, nie do końca oswojona koncepcja. Jednak wiedza jaką mam na ten moment, pozwala mi wysnuć wniosek, że mają one wszystkie papiery na to, aby zrewolucjonizować tradycyjne modele działania w niejednej branży. To coś więcej niż tylko nowa forma działalności. To nowa forma koordynacji ludzkich działań, która rozwija etos decentralizacji w wielu obszarach życia.
DAO to koncepcja, reprezentująca nową strukturę zarządzania, która pomaga wprowadzić automatyzację i przejrzystość. Do tego zmierzanie w kierunku uczciwości i transparentności, otwarty charakter, zapobieganie manipulacjom. Wszystko to sprawia, że DAO otwiera przed nami wiele nowych możliwości globalnej współpracy. Może nawet wpłynąć na przyszłość pracy. Zwłaszcza w kontekście Wielkiej Rezygnacji i poszukiwania nowych, inspirujących możliwości przez pracowników na całym świecie.
Mnie osobiście bardzo fascynuje socjologiczny aspekt – czyli budowanie wspólnot o podobnych wartościach, ideach, które chcą razem zmieniać obecny świat. Tworzenie zaangażowanych społeczności od zawsze było hot tematem i celem niejednej kampanii marketingowej. W zasadzie nie pamiętam briefu, w którym nie pojawiłby się aspekt budowania relacji, umacniania więzi i zwiększenia wskaźnika zaangażowania użytkowników. Nic dziwnego. W końcu ludzie skoncentrowani wokół wspólnego tematu, produktu czy problemu tworzą niepodważalną wartość, z której można czerpać na wielu płaszczyznach.
Jestem ciekawa, czy/i jak, koncepcja DAO przebije się do świata marketingu. Może jako trend, narzędzie, nowa forma nawiązywania współpracy? A może zrewolucjonizuje naszą branżę i przekształci ją w coś, co dzisiaj jest jeszcze trudne do uchwycenia? Stay tuned.
Interesujesz się tematyką Web3? Myślisz o własnym DAO lub projekcie NFT?
Porozmawiajmy o tym, jak możemy Ci pomóc: