Kiedy w lipcowym #GreenLetter pisaliśmy o podcastach, czyli formie przekazu audio, którą można odtwarzać w dowolnym miejscu i czasie, głównie przy pomocy czytników podcastów, wiedzieliśmy, że ten placement reklamowy ma bardzo duży potencjał. Teraz jesteśmy jeszcze bardziej pewni.
Niektórzy reklamę w podcastach porównują do mailingów, które osiągały zaskakujące wyniki… jakieś 20 lat temu. Wówczas marka mogła łatwo i szybko wypracować wysoki open rate i CTR. Dziś… no cóż, sytuacja zmieniła się diametralnie i wynik o kilkanaście razy mniejszy niż kiedyś jest uznawany za “sukces”.
Zdecydowanie bardziej wolę porównywać reklamę w podcastach z jednej strony do Influencer Marketingu, a z drugiej – do radia.
Skąd porównanie do Influencer Marketingu? Twórca podcastu w swojej audycji, sponsorowanej przez daną markę lub audycji w 100% poświęconej tematyce związanej z kampanią reklamową, mówi o produkcie lub marce, jednocześnie ją reklamując. Pokuszę się jednak o stwierdzenie, że aktualnie jest to bardziej skuteczne niż współpraca z influencerami z Instagrama lub TikToka. Dlaczego? Odbiorcy podcastów świadomie wybierają twórców, których słuchają. Poświęcają na ich słuchowiska nawet kilka godzin tygodniowo. Są przez to bardziej zaangażowani w przekazywane przez ich treści, ale także, co niezwykle ważne, mają większe zaufanie do ich poleceń. Rekomendacje i reklamy traktują bardziej osobiście i szczerze niż w innych nośnikach reklamowych. Z pewnością słuchacze traktują też reklamy w podcastach szczerze dlatego, że ich jest na tyle mało, że sponsorowane audycje są ultra-subtelne i nie “rażą” odbiorców (tak jak niektóre współczesne profile na Instagramie, które w każdym poście reklamują inny produkt…).
Reklamy w podcastach są dobrze tolerowane przez 3 na 4 słuchaczy, którzy deklarują wysłuchanie całych sponsorowanych audycji (najczęściej są one kilkudziesięcio minutowe). A jeszcze lepsze dla reklamodawców jest to, że ponad 80% słuchaczy podcastów wykonuje pożądaną czynność (np. odwiedzenie strony www) zaraz po odsłuchaniu odcinka. Imponujące, prawda?
Jeśli chodzi o porównanie podcastów do radia, nie chciałabym stawiać tezy, że zastępują one radio i są czymś “lepszym”. Bardziej przekonuje mnie teoria, że podcasty są rozszerzeniem radia, dającym słuchaczom więcej możliwości i poczucie niezależności. W końcu nie bez powodu podcasty popularnie określane są jako “audio on demand”. Słuchasz ich gdzie chcesz, jak chcesz i o której chcesz. To Ty decydujesz, ile czasu poświęcasz na słuchanie i czy audycje towarzyszą Ci w podróży samochodem, czy podczas wykonywania codziennych, domowych czynności. I każdy tę elastyczność bardzo ceni.
Przy okazji analizowania możliwości reklamowych w podcastach, warto też wspomnieć o tworzeniu własnych kanałów promocji marek. To możliwość, którą możemy wykreować bez angażowania innych twórców. Taki podcast stworzyła np. modowa marka ASOS. Na naszym rodzimym rynku przykładem jest firma przypraw KAMIS (która ze swoim Podcastem Dobrze Przyprawionym wystartowała w październiku 2020).
Choć podcasty pojawiły się już w 2004 roku, to właśnie od zeszłego roku przybierają na sile i nie zwalniają tempa. Polska jest jednym z 10 rynków, które odnotowują dynamiczne wzrosty. Nic dziwnego, skoro w drugim półroczu 2019 roku z miesiąca na miesiąc, liczba słuchaczy rosła o 40%.
Póki co podcasty są jednak jeszcze placementem niedocenionym. Jeszcze, bo zaraz się to zmieni. Firmy i brand managerowie ruszą do wyścigu “kto pierwszy będzie pracować z najpopularniejszymi twórcami”. Już w ostatnich kilku miesiącach, a nawet tygodniach widzimy, że zarówno mniejsze, jak i duże firmy coraz bardziej interesują się możliwościami i zaczynają reklamować się w podcastach lub tworzyć własne kanały.
My już wiemy, że teraz jest ten czas – czas na reklamę w podcastach!
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej i porozmawiać o ofercie, zapraszamy do kontaktu!