Wiele się o tym mówi i pisze, ale kiedy ostatni raz widzieliście jakąś osobę z urządzeniem, które można zaliczyć do kategorii wearables? To wciąż bardzo niszowa grupa produktów, jednak pamiętajmy o tym, że pierwszeństwo w mądrym wykorzystaniu nowego trendu może stanowić źródło bardzo istotnych korzyści.
Aktualnie rynek wearables to ponad 200 różnego rodzaju urządzeń i gadżetów, a każdego dnia pojawiają się nowe pomysłu, koncepcje i produkty. Zapraszamy do zapoznania się z naszą infografiką na temat tych urządzeń, którą wykonaliśmy dla magazynu BRIEF kilka tygodni temu.
Za sprawą ciągłej styczności wearables z użytkownikiem systemy do serwowania reklam będą lepiej niż kiedykolwiek wiedziały kim jest, gdzie jest i co robi dany konsument. Kreacja stanie się jeszcze „szybsza” niż obecnie. Dzięki komunikacji wearables z urządzeniami takimi jak beacony lokalizacja konsumenta będzie łatwiejsza niż kiedykolwiek. Na znaczeniu zyskają promocje, oferty i komunikacja marketingowa serwowana w bezpośredniej bliskości konsumenta do miejsca zakupu danego produktu. Wearables otwierają dla marketerów bardzo interesujący i złożony świat. Eksperymenty i wyciąganie wniosków należy rozpocząć jak najwcześniej. Mamy wiele do nauczenia się na ten temat zanim trend wejdzie do powszechnego użycia.
Branża musi dokładnie przemyśleć, jak dostarczać konsumentom treści, które będą dla nich kontekstowo wartościowe – a najlepiej takie, na które zostanie uprzednio wyrażona zgoda. Pamiętajmy, iż kampanie z użyciem nowych sposobów targetowania konsumenta będą budziły kontrowersje jeśli nie będą realizowane w duchu transparentności i co ważniejsze – nie będą stanowiły jakiejś wartości dodanej dla użytkownika.
Szymon Paroszkiewicz, Creative Director w Green Parrot