W świecie pełnym nadzoru, Telegram, chroniący prywatność i niecenzurujący treści przyciąga zarówno poszukujących wolności słowa, jak i tych, którzy nie znajdują miejsca na innych platformach.
To jednak ma swoją cenę. Przez brak jakiejkolwiek formy moderacji stał się przestrzenią, w której kwitnie dezinformacja, organizowane są działania przestępcze, a nielegalne treści znajdują swoje miejsce. O ile dla wielu użytkowników jest to symbol wolności, to dla innych – zwłaszcza dla tych, którzy śledzą rozwój cyberprzestępczości – to ostrzeżenie o potencjalnych zagrożeniach wynikających z braku kontroli.
Pavel Durow, założyciel Telegrama, sprzeciwiając się moderacji, doprowadził do swojego aresztowania i wywołał globalną debatę o odpowiedzialności wśród twórców platform. W erze, gdzie technologia rozwija się szybciej niż przepisy, a zagrożenia w sieci stają się coraz bardziej widoczne, odpowiedzialność za bezpieczeństwo spoczywa nie tylko na użytkownikach, ale również na twórcach tych narzędzi. Przykład Telegrama jest ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwami wynikającymi z rezygnacji z moderacji na rzecz absolutnej wolności. To przypomnienie, że w dzisiejszym świecie, gdzie granice wolności i odpowiedzialności się zacierają, balans między bezpieczeństwem a wolnością słowa pozostaje kluczowym wyzwaniem.
Spis treści:
Twórca Telegrama aresztowany we Francji
Psi tłumacz wspiera kampanię Greenies
Motoryzacyjny horror w reklamie CarMaxa
Jeszcze więcej pieniędzy na reklamę
Samsung (ponownie) rozdaje telefony
Profilowa piosenka na IG
Kosmetyczny powrót na korty
Duo pragnie sławy
Wyszukiwarka AI zaoferuje powierzchnię reklamową
Znikające posty w social mediach
Shorty
Weekly Tool
Wiedza z bloga
Twórca Telegrama aresztowany we Francji
Twórca jednego z najpopularniejszych komunikatorów na świecie został aresztowany na lotnisku Le Bourget, kilkanaście kilometrów na północ od Paryża. Pavel Durov przyleciał nad Sekwanę prywatnym odrzutowcem z Azerbejdżanu, mając świadomość, że francuskie władze wydały nakaz jego zatrzymania.
Areszt związany jest ze śledztwem prowadzonym w sprawie braku moderacji na Telegramie, co – zdaniem francuskiej policji – ułatwia działalność przestępczą, m.in. handel narkotykami i oszustwa.
Rosjanin podpada władzom nie po raz pierwszy. W 2014 r. opuścił swój kraj i przeprowadził się do Dubaju, gdy putinowski rząd zbyt natarczywie domagał się zamknięcia społeczności opozycyjnych na VKontakte – innej platformie przedsiębiorcy.
Pavel Durov, nazywany rosyjskim Elonem Muskiem, został już wzięty w obronę przez swojego amerykańskiego odpowiednika. „Prawdziwy” Musk zamieszcza na X posty dotyczące Durova opatrzone hashtagiem #FreePavel.
Telegram jest czwartym najpopularniejszym komunikatorem na świecie po WhatsAppie, chińskim WeChat i Messengerze. Według szacunków z aplikacji korzysta 900 milionów użytkowników miesięcznie.
Tłok panujący na rynku produktów dla zwierząt skłania marki do kreatywności.
Firma Greenies, przy wsparciu Amazon Ads, spisała się pod tym względem na medal. W ramach kampanii pod hasłem „Dogs Write Reviews” promującej dwie nowe marki karmy dla psów Greenies udostępniło aplikację AI do tłumaczenia „psich opinii”. Wystarczy zeskanować czworonoga przegryzającego chrupki, by poznać jego najskrytsze myśli na temat posiłku.
Narzędzie powstało w oparciu o platformę Amazon Bedrock, ułatwiającą tworzenie i wdrażanie aplikacji AI, oraz systemu rozpoznawania obrazów Amazon Rekognition.
CarMax, amerykańska sieć salonów z używanymi samochodami, postanowiła wykorzystać magię dużego ekranu.
Swoją najnowszą kampanię, zrealizowaną we współpracy ze studiem Warner Bros. Pictures, firma oparła na motywach filmu „Beetlejuice” („Sok z żuka”). Nawiązanie oczywiście nie jest przypadkowe. Niebawem klasyk Burtona (1988) powróci w formie sequela zatytułowanego „Beetlejuice Beetlejuice” (premiera zaplanowana jest na 9 września).
Kampania CarMaxa, zrealizowana pod hasłem „jak tego robić nie należy” („the way it shouldn’t be”), to 90-sekundowy spot przedstawiający historyjkę utrzymaną – podobnie jak dzieło Burtona – w konwencji komediowego horroru. Beetlejuice, czyli filmowy upiór, prowadzi w nim salon samochodowy, do którego omyłkowo trafiają wystraszeni klienci.
Historia kończy się pomyślnie. CarMax ratuje pechowców z opałów.
Według prognoz WARC, agencji zajmującej się badaniem rynku reklamowego, światowa dynamika wzrostu w tym segmencie ma w tym roku sięgnąć 10,5 proc. Eksperci szacują, że firmy przeznaczą na promocję ok. 1,07 biliona dolarów.
Aż 44 proc. udziałów w reklamowym torcie przypadnie trzem spółkom Big Tech: Alphabetowi, Amazonowi i Meta (Mecie?). WARC szacuje, że trio gigantów zwiększy ten wynik do 46 proc. w ciągu trzech kolejnych lat.
Według wyliczeń agencji największym pojedynczym kanałem reklamowym w tym roku są media społecznościowe, które „wchłoną” 242 miliardy dolarów. Głównym beneficjentem socialowej gorączki jest Meta, która kontroluje 63 proc. rynku.
Reklama w wyszukiwarkach – z wyłączeniem segmentu retail media (platformy e-commerce) – pochłonęła 224 miliardy USD. Zgadnijcie, kto zgarnął największą część puli.
Podczas olimpiady w Seulu w 1988 r. Samsung rozdał sportowcom telefony, by nie musieli fatygować się do automatów.
Podczas najnowszej edycji igrzysk firma „zdobyła się” na podobny gest, wręczając olimpijczykom 17 tys. aparatów Galaxy Z Flip6 Olympic Edition – złotych wersji swoich najnowszych składanych smartfonów Flip6 z wygrawerowanymi kołami olimpijskimi.
TikTok zaroił się od viralowych filmików z kategorii unboxing – sportowcy są zachwyceni akcją.
Samsung również. Sprzedaż Flip6 w trakcie igrzysk wzrosła o 23 proc.
Społecznościówka wzbogaciła mobilną wersję swojej aplikacji o funkcję, która pozwala użytkownikom na dodanie do swojego konta utworu. Dzięki temu osoby odwiedzające nasz profil będą mogły łatwo sprawdzić, co nam w duszy gra.
Przymusu na szczęście nie ma. W odróżnieniu od analogicznego rozwiązania znanego z MySpace’a, apka Instagrama nie będzie odtwarzała pliku audio z automatu. Zainteresowani będą musieli kliknąć „play”.
Funkcja z pewnością przypadnie do gustu muzykom, którzy lubią się pochwalić swoją twórczością w socialach. Skorzystała z niej już m.in. Sabina Carpenter do promocji swojego najnowszego singla „Taste”.
Serena Williams powraca na korty US Open. Tym razem w nowej roli.
Tenisistka, która zakończyła karierę w 2022 r., wypuściła kolekcję błyszczyków i konturówek do ust pod marką Wyn Beauty.
W trakcie mistrzostw trwających od 19 sierpnia do 9 września Williams zorganizuje specjalną lożę dla influencerów w celu promocji swoich produktów i budowania świadomości marki, która nawiązuje do tenisa m.in. pod względem identyfikacji wizualnej.
Nowa kolekcja Williams upamiętnia również jej pierwszy tytuł wielkoszlemowy zdobyty podczas US Open w 1999 r.
Najpopularniejsza aplikacja do nauki języków obcych ponownie przenosi user experience do realu.
W dniach 23–25 sierpnia Duolingo uruchomiło tymczasowy sklep w nowojorskim Soho. Użytkownicy mogli zakupić w nim limitowaną edycję produktów inspirowanych postacią słynnej sowy – firmowego brand hero znanego również jako Duo. W ofercie były m.in. jasnozielone Crocsy za 70 dolarów.
Nie obyło się bez gamifikacji. Warunkiem wejścia było pokazanie swojego „streaka”, czyli kilkudniowej serii zakończonych lekcji. W sklepie można było zdobywać nagrody, grać w gry i zrobić sobie zdjęcie z maskotką sowy.
Duolingo coraz częściej promuje się w przestrzeni fizycznej i w wchodzi interakcje ze swoimi fanami. Niedawno zielona sowa goniła użytkowników z atrapą noża podczas eventu zorganizowanego przez chińską platformę social mediową i ecommerce’ową Xiaohongshu.
Firma podejmuje te działania w bardzo konkretnym celu. „Chcemy, by Duo stała się równie sławna, jak Pikachu” – wyjaśniła Michelle Sharp, dyrektorka marketingu w Duolingo, w rozmowie z serwisem ModernRetail.
Perplexity AI zabiera się za monetyzację swojej platformy. Od czwartego kwartału br. startup wspierany przez Nvidia i Jeffa Bezosa będzie publikował reklamy obok wyników wyszukiwania.
Dotychczas firma skupiała się na pozyskiwaniu środków od inwestorów i budowaniu zasięgów. Według informacji CNBC aplikacja Perplexity AI została pobrana już ponad dwa miliony razy i odpowiada na ponad 230 milionów zapytań miesięcznie.
Dynamika wzrostu jest całkiem spora. W ciągu ostatniego roku liczba zapytań z USA wzrosła aż ośmiokrotnie. W kwietniu br. Perplexity AI wyceniana była na ponad miliard dolarów – dwukrotnie więcej niż trzy miesiące wcześniej.
Co istotne, firma zamierza dzielić się zyskami z twórcami W lipcu platforma uruchomiła program dla wydawców, do którego zaprosiła m.in. TIME, Der Spiegel i Fortune.
Threads testuje funkcję znikających postów. Pozwoli ona użytkownikom na automatyczne usuwanie wpisów po 24 godzinach od momentu publikacji.
Funkcja ma być przydatna dla osób, które traktują posty jako narzędzie doraźnej komunikacji i mają nawyk ich kasowania.
Podobne rozwiązanie testował już Twitter. Narzędzie znane jako Fleets działało w latach 2020–2021, ale zostało wycofane z powodu znikomego zainteresowania użytkowników.
Należący do Meta serwis Threads zadebiutował w lipcu zeszłego roku i pozycjonowany jest na konkurenta X. Obecnie platforma liczy ok. 200 milionów użytkowników.
Wolelibyście odsłuchać Green Letter na słuchawkach zamiast męczyć oczy przed ekranem? Konwersję tekstu na przyjemną dla ucha mowę umożliwia ElevenLabs – aplikacja text-to-speech, która od niedawna wspiera również język polski. Syntezator pozwala na wygodny odsłuch treści tekstowych: artykułów, PDF-ów, ePub-ów czy – no właśnie – newsletterów. Niestety w wersji darmowej zakres usług jest mocno limitowany. Ceny abonamentów zaczynają się od 5 dolarów miesięcznie.
Pozostało 50% tekstu - jeśli chcesz przeczytać więcej, zapisz się do GreenLettera