Kreatywność, przez niektórych uznawana za zwykłą czynność miksowania istniejących elementów w nowe konfiguracje, przez innych traktowana jest jako akt para-boski.
Twórczość według nich sięga do duchowości, nieuświadomionych elementów kultury (memów?), jest czymś trochę spoza tego świata.
Kreacje Iana Padghama uświadamiają nam, że chyba jednak twórczość wypada najlepiej, gdy jesteśmy przez nią lekko oszukiwani. Albo przynajmniej nie do końca zdajemy sobie sprawę, czy to, na co patrzymy jest prawdziwe – czy należy do naszej rzeczywistości. Takie produkty kultury zatrzymują nas na chwilę w strumieniu codzienności i pozwalają spojrzeć na świat z innej strony. Mówiąc wzniośle: ubogacają nas. A to przecież tylko kreacja reklamowa.
Powinniśmy częściej w biznesie dopuszczać do głosu taką właśnie kreatywność, która nudne out-of-home potrafi zamienić w out-of-this-world.
Spis treści:
Hiperrealistyczne reklamy generowane komputerowo
Netflix stawia na gaming
Google dyskutuje z Universal Music
Biznes reklamowy Amazona ma się dobrze
Apple i fintech
OpenAI wypuszcza web crawlera
Disney – rozrywka w dobie nowych technologii
Co marketerzy myślą o AI?
Nie lubisz dojazdów do pracy? Google ma odpowiedź
Postaci ze świata sztuki na Tinderze
Shorty
Weekly Tool
Pozycjonowanie lokalne. Wiedza z bloga
Hiperrealistyczne reklamy generowane komputerowo
Ian Padgham to artysta cyfrowy, który tworzy formaty reklamowe o nazwie „faux out of home” (FOOH). Polegają one na produkcji hiperrealistycznych filmów CGI (generowanych komputerowo). Przykłady? Na pewno czytaliście o nich ostatnio w mediach: to m.in. gigantyczna Barbie w Dubaju czy pociąg metra w Londynie z ogromnymi rzęsami i maskarą Maybelline. Kreacje te zacierają granicę między światem realnym a cyfrowym. I oferują reklamodawcom szansę na viralowy sukces w Internecie. Praca Padghama dla Maybelline wygenerowała imponujące 46,4 mln wyświetleń i ponad 2 mln polubień w mediach społecznościowych. Krytycy zwracają jednak uwagę na możliwość manipulowania odbiorców. W końcu media informowały o gigantycznej Barbie czy rzęsach w metrze jak o czymś, co wydarzyło się (w 100%) w realu.
Netflix wprowadził nową aplikację „Netflix Game Controller”, która pozwoli subskrybentom grać w gry na telewizorze, używając telefonu jako kontrolera. Chociaż aplikacja jest już widoczna w App Store, nie ma jeszcze informacji, które gry będą dostępne na ekranach TV. To kolejny krok giganta streamingu, który pokazuje, że chce on na poważnie poszerzyć swoje portfolio i zdobyć silną pozycję w świecie gamingu. W październiku 2022 r., wiceprezes Netflix ds. gier, Mike Verdu, mówił o planach firmy dotyczących rozwoju gier w chmurze i otwarcia nowego studia gamingowego w Kalifornii. Od momentu rozpoczęcia działalności na rynku gier w listopadzie 2021 r. Netflix wydał już ponad 50 tytułów.
Google i Universal Music omawiają możliwość licencjonowania głosów i dźwięków do muzyki generowanej przez AI. Branża muzyczna stoi w obliczu wyzwań związanych z piosenkami „deepfake”, które wykorzystują generatywną sztuczną inteligencję do replikowania głosów artystów – często bez ich zgody. Celem negocjacji jest więc stworzenie narzędzia, które pozwoli fanom legalnie produkować utwory, płacąc za wykorzystanie głosu czy melodii właścicielom praw autorskich.
Amazon w II kwartale 2023 r. na reklamach zarobił 10,7 mld dolarów – to wzrost na poziomie 22% rok do roku. Tak dobry wynik jest związany m.in. z wprowadzeniem zaawansowanych modeli uczenia maszynowego, które umożliwiają markom bardziej precyzyjne docieranie do odbiorców. Amazon ulepsza również swoją ofertę medialną, wprowadzając np. nowe formaty dla „Thursday Night Football” na Prime Video. Co więcej, firma będzie transmitować mecz NFL w połączeniu z Black Friday. Można więc spodziewać się, że zyski Amazona z reklam będą tylko rosły.
Gigant z Cupertino ma ambicję stać się poważnym graczem na rynku fintechu i w nowej kampanii „Pay the Apple Way” promuje usługę Apple Pay. Firma wypuściła kilka spotów i podjęła współpracę z twórcami na TikToku. Wcześniej w tym roku Apple wprowadziło kilka nowych narzędzi finansowych, w tym konto oszczędnościowe dla użytkowników Apple Card oraz program „kup teraz, zapłać później”. Czy to jednak wystarczy, aby gigant technologiczny zaistniał w świecie fintechu?
OpenAI po cichu wprowadziło web crawlera o nazwie GPTBot, który przeszukuje Internet, aby szkolić i doskonalić modele sztucznej inteligencji, takie jak GPT-4. Strony internetowe mogą jednak ograniczyć dostęp do tego crawlera i uniemożliwić GPTBot dostęp do swoich treści, blokując jego adres IP lub za pomocą pliku Robots.txt. W przeszłości OpenAI napotkało problemy związane z tym, jak zbiera dane – chodziło przede wszystkim o naruszenia praw autorskich i prywatności.
Disney nie chce zostać w tyle, dlatego utworzył specjalny zespół, który ma zbadać, jak rozwiązania AI mogą być strategicznie wdrażane w różnych częściach ogromnego imperium rozrywkowego i medialnego. Firma rozważa wykorzystanie sztucznej inteligencji m.in. do wzbogacenia doświadczeń w swoich parkach rozrywki oraz do obniżenia kosztów związanych z produkcją filmową. Jednocześnie Disney poszukuje partnerstw z różnymi startupami AI. Firma chce zatrudnić też kilkunastu specjalistów od sztucznej inteligencji.
Prawie dziewięciu na dziesięciu specjalistów ds. marketingu (87%) używało lub eksperymentowało z narzędziami opartymi na sztucznej inteligencji. Najpopularniejsze zastosowania AI w marketingu to: generowanie podsumowań (44%), wykonywanie rutynowych zadań (41%), personalizacja treści dla klientów (33%), research (30%), szybsze tworzenie treści (30%) oraz poprawa obsługi klienta (17%). Marketerzy mają mieszane uczucia wobec AI. Nieco ponad 40% respondentów spodziewa się poprawy jakości pracy dzięki sztucznej inteligencji, jednak aż 30% uważa, że będzie wręcz odwrotnie. Aż 40% badanych twierdzi, że AI spowoduje spadek dostępności miejsc pracy.
Google chce sprowadzić przynajmniej część pracowników z powrotem do biur. Jednak oni, przyzwyczajeni do pracy zdalnej, nie zawsze chcą znów tracić czas na dojazdy. Dlatego gigant technologiczny stworzył specjalną ofertę, która ma zachęcać pracowników do korzystania z hotelu na kampusie w Mountain View w ramach „Summer Special”. Nocleg kosztuje 99 dolarów. Brak konieczności dojazdu do biura, możliwość korzystania ze śniadania czy siłowni przed rozpoczęciem pracy – brzmi całkiem miło. Chociaż oferta wydaje się atrakcyjna, niektórzy pracownicy nie są zadowoleni z perspektywy spania w miejscu pracy.
Tinder w najnowszej kampanii wykorzystuje słynne dzieła sztuki, m.in. portrety Mona Lisy i Dziewczyny z perłą, aby pomóc użytkownikom tworzyć opisy, które pomogą znaleźć matcha. Badanie przeprowadzone przez Tindera pokazuje, że poprawna gramatyka w opisie jest bardzo ważna – 30% singli z pokolenia Z jest zniechęconych, gdy na profilu widzi złą pisownię. Na co jeszcze uważać? Idealna biografia powinna zawierać od 15 do 45 słów, a profile podkreślające hobby i cechy osobowości są bardziej atrakcyjne dla 51% młodych singli.
Nie wiesz, gdzie się wybrać na następny urlop? Myślisz o zmianie pracy, ale nie wiesz, czy to rozsądna decyzja? Rozwiązanie dla Twoich rozterek podpowie Ci AI. Decision Mentor to apka, która ma wspomagać użytkowników w podejmowaniu decyzji. W wersji darmowej pomoże Ci dokonać wyboru 5 razy w miesiącu.
Pozostało 50% tekstu - jeśli chcesz przeczytać więcej, zapisz się do GreenLettera