Facebook i Google to dostawcy największych systemów reklamy online. Czym się od siebie różnią i co konkretnie oferują reklamodawcom?
Google i Facebook to marki, których nikomu przedstawiać nie trzeba. Ta pierwsza od ponad dwudziestu lat jest synonimem wyszukiwarki internetowej (kontroluje ponad 90 proc. rynku). Ta druga w ostatnich latach straciła część udziałów na rzecz konkurencji, ale wciąż pozostaje medium społecznościowym numer jeden. W dodatku „włości” obu gigantów wykraczają daleko poza pierwotne obszary ich działalności.
Imperium Alphabetu (spółka-matka Google) obejmuje szereg serwisów i narzędzi internetowych, w tym YouTube – platformę wideo o nieistniejącej (praktycznie rzecz biorąc) konkurencji. Z kolei Meta, właściciel Facebooka, to m.in. Instagram, czyli najpopularniejsza platforma zdjęciowa, i WhatsApp – najpopularniejszy komunikator internetowy.
Ilość wzajemnie powiązanych usług, które oferują obaj giganci, zapewnia im sporą synergię biznesową, ale przekłada się również na korzyści dla reklamodawców. Obie firmy gromadzą ogromne ilości danych z różnych źródeł na temat preferencji i zachowań użytkowników. To informacje, które pozwalają na precyzyjne targetowanie i zwiększają skuteczność dotarcia do potencjalnych klientów.
Marketingowa magia rozgrywa się za pośrednictwem Google Ads i Facebook Ads – największych sieci reklamy cyfrowej na świecie. Stanowią one nieodzowne narzędzie kampanii performance’owych https://greenparrot.pl/blog/niestandardowe-kanaly-w-performance-marketingu/ , nastawionych na osiąganie konkretnych rezultatów, takich jak generowanie leadów czy sprzedaż.
Co konkretnie obie marki oferują swoim klientom?
W rozdzielaniu budżetu reklamowego nie można się kierować wyłącznie liczbami. Poza parametrami (np. przeciętny CTR dla danej sieci, średni CPC dla branży itd.) i innymi twardymi danymi istotne jest zrozumienie specyfiki danego ekosystemu i związanych z nią zachowań użytkowników. Facebook i Google różnią się pod tym względem zasadniczo.
Facebook to przede wszystkim sieć społecznościowa. Służy więc głównie do podtrzymywania relacji, dzielenia się wydarzeniami z życia prywatnego oraz wymiany informacji i opinii. Ważnym elementem Facebooka są fan page’e. Firmy, organizacje, celebryci i innego typu użytkownicy korzystają z nich do komunikacji ze swoimi „followersami”. Trzeci istotny komponent facebookowego ekosystemu to grupy skupione wokół konkretnych tematów. Czwartym, dynamicznie rozwijającym się elementem jest Facebook Marketplace – platforma umożliwiająca użytkownikom kupno i sprzedaż produktów bezpośrednio w obrębie serwisu. Marketplace oferuje szeroki zakres kategorii, od artykułów domowych po pojazdy, co czyni go nie tylko miejscem transakcji między użytkownikami, ale także atrakcyjną przestrzenią reklamową dla firm. W ogólnym ujęciu Facebook to przede wszystkim interakcja. Często żywiołowa i emocjonalna – a więc budująca żyzny grunt pod przekaz reklamowy.
Najpopularniejszy format treści na Facebooku to posty. Mogą one obejmować grafiki, zdjęcia, filmy lub sam tekst. Oddzielnym medium są tzw. rolki (reels) i relacje (stories). Te pierwsze to krótkie, maksymalnie 90-sekundowe filmy, które użytkownicy mogą udostępniać publicznie lub znajomym. Te drugie składają się z maksymalnie 15-sekundowych materiałów wideo lub wyświetlanych przez 5 sekund zdjęć dostępnych przez 24 godziny od czasu publikacji.
Facebook – podobnie jak inne media społecznościowe – to środowisko, w którym użytkownicy spędzają stosunkowo dużo czasu. Choć światowa średnia wynosi raptem 33 minuty na dzień, to w praktyce spora część userów gości w tym serwisie znacznie dłużej. Zazwyczaj jednak są to krótkie sesje powtarzane kilka razy dziennie w celu sprawdzenia aktualności.
Funkcja Google jest znacznie węższa. To po prostu narzędzie wyszukiwania informacji na tematy wszelakie. Treści serwowane są przede wszystkim w formie wyników wyszukiwania. Jednak w ostatnich latach Google wdrożył do swoich SERP-ów (search engine results page) szereg nowych formatów skracających drogę użytkownika do odpowiedzi (co zresztą stanowi przedmiot sporów z faktycznymi dostawcami contentu, czyli właścicielami stron źródłowych). Niektóre z nich pochodzą od samego Google, inne oparte są o treści dostarczane przez wydawców stron.
Są to m.in.:
rich snippets: rozszerzone opisy stron internetowych, pozwalające na wyświetlenie dodatkowych informacji bezpośrednio w wynikach wyszukiwania (np. oceny, ceny, dostępność produktów, godziny otwarcia itp.)
Formatów jest więcej, a ich dobór i prezentacja zależy m.in. od zapytania. Konkretne rodzaje treści oferowane są również za pośrednictwem zakładek, np. Grafika, Wiadomości, Książki czy Finanse. Z punktu widzenia reklamodawcy najważniejsze jest to, że Google to potężny „terminal” informacyjny oferujący szereg sposobów dotarcia do rozmaitych danych, treści i mediów, tworząc w ten sposób kontekst dla przekazu marketingowego.
Facebook i Google różnią się znacząco również pod względem targetowania reklamowego. Dotyczy to m.in. metodyki, narzędzi i źródeł danych służących do dopasowywania reklam do grup odbiorców. Są też pewne podobieństwa.
Facebook korzysta przede wszystkim z danych demograficznych, które użytkownicy sami podają w swoich profilach (wiek, płeć, wykształcenie, stan cywilny itp.). Druga kluczowa grupa danych dotyczy zainteresowań i zachowań. Użytkownicy hojnie dzielą się tymi informacjami z serwisem przez reakcje, komentarze, obserwowane i udostępniane treści, przynależność do określonych grup itd. Do tego dochodzą relacje i interakcje ze znajomymi, lokalizacje, historia zakupów i szereg innych parametrów.
Domyślną grupą odbiorców w facebookowym menedżerze reklam są nowi klienci. Reklamodawcy mogą ją zmodyfikować za pomocą takich kategorii, jak lokalizacja, dane demograficzne, zainteresowania i zachowania. Sporym wsparciem w targetowaniu jest funkcja Lookalike Audience, czyli grupy podobnych odbiorców. Pozwala ona markom na dotarcie z reklamami do osób, które mają podobne cechy do istniejących klientów.
Firmy mogą również starać się dotrzeć do odbiorców, z którymi miały już styczność. W tym przypadku do (re)targetowania reklamodawcy mogą wykorzystać takie źródła informacji, jak listy klientów, ruch w witrynie lub aplikacji czy aktywność na Facebooku, lub innych platformach Meta. Reklamodawcy mogą skonfigurować maksymalnie 500 tzw. grup niestandardowych odbiorców na jedno konto reklamowe na podstawie takie parametry, jak m.in. czas spędzony na stronie, częstotliwość odwiedzin, kliknięcia w bannery promocyjne, zapisy do newslettera i in.
Meta wprowadziła również funkcję targetowania o nazwie Advantage+, która wykorzystuje zaawansowane algorytmy uczenia maszynowego, aby jeszcze skuteczniej docierać do potencjalnych klientów. Dzięki Advantage+ system automatycznie optymalizuje kampanie reklamowe, analizując ogromne ilości danych w czasie rzeczywistym i dynamicznie dostosowując ustawienia targetowania. Reklamodawcy mogą skorzystać z tej technologii, aby maksymalizować efektywność kampanii, docierając do najbardziej obiecujących segmentów odbiorców przy minimalnym zaangażowaniu w ręczne zarządzanie kampaniami. Advantage+ pozwala na bardziej precyzyjne targetowanie, redukując koszty konwersji i zwiększając ROI, co czyni go niezwykle wartościowym narzędziem w arsenale marketingowym każdej firmy.
Targetowanie w Google opiera się przede wszystkim na analizie:
Podobnie jak Facebook, Google umożliwia firmom docieranie do odbiorców przez szczegółowo skonfigurowane kampanie. Ustawienia obejmują m.in. demografię (wiek, płeć, dochody itp.), lokalizację, zainteresowania użytkowników, rodzaj urządzenia (np. smartfon, tablet, desktop). Kampanie można również konfigurować na podstawie zachowania użytkowników (np. na stronie internetowej) lub własne listy odbiorców i dane na ich temat (np. e-maile i numery telefonów). Google oferuje również funkcję Audience Expansion, analogiczną do facebookowego Lookalike Audience. Pozwala ona dotrzeć do odbiorców podobnych do istniejących klientów.
Facebookowe i Google’owe „adsy” to przede wszystkim skuteczne narzędzie promocji dla branży e-commerce. Pozwalają na dynamiczną prezentację produktów na podstawie precyzyjne parametry i umożliwiają pomiar efektów kampanii. Oto formaty, które dobrze sprawdzają się w e-handlu.
Reklamy karuzelowe
Pozwalają w jednym miejscu zaprezentować wiele produktów z linkami do różnych stron docelowych. Użytkownik może przewijać kolejne zdjęcia lub filmy, poznając różne aspekty oferty. Karuzela pozwala też przedstawić dany produkt w różnych ujęciach lub wzbogacić kampanię o warstwę narracyjną – przez wykorzystanie serii obrazów lub filmów.
Reklamy kolekcji
Kolekcja to format w układzie przypominającym siatkę, obejmujący podstawowy film lub obraz i trzy mniejsze obrazy osadzone poniżej. Po kliknięciu w kolekcję klienci przenoszeni są do tzw. materiału błyskawicznego (kategoria formatów pełnoekranowych). Facebook udostępnia kilka szablonów do tworzenia kolekcji.
Reklamy dynamiczne
Reklamy dynamiczne umożliwiają automatyczne tworzenie i wyświetlanie reklam produktów dostosowanych do zainteresowań użytkowników. Oszczędzają one reklamodawcom wysiłku tworzenia setek pojedynczych reklam. Mogą mieć formę karuzel, pojedynczych produktów lub kolekcji. Reklamy dynamiczne przechwytują sygnały zamiaru zakupu z witryn i aplikacji odwiedzanych przez klientów, co pozwala na precyzyjne targetowanie ofert.
Reklamy ze znacznikami produktów
Reklamy ze znacznikami produktów, tzw. shoppable posts, to rozwiązanie umożliwiające oznaczanie produktów bezpośrednio w postach i reklamach na Facebooku i Instagramie. Dzięki temu użytkownicy mogą kliknąć na oznaczone produkty, aby uzyskać więcej informacji na ich temat, i zainicjować zakup. Shoppable posts wpływają na zwiększenie konwersji i ROI.
Kampanie zakupowe Advantage+
To nowe narzędzie w portfolio Meta Advantage+, które wykorzystuje algorytmy uczenia maszynowego do automatycznej optymalizacji kampanii e-commerce. Dzięki temu proces konfiguracji jest uproszczony, a system samodzielnie dostosowuje targetowanie, budżet, aby maksymalizować sprzedaż i ROI.
Reklamy produktowe
Reklamy produktowe, znane też jako Google Shopping, Product Listing Ads lub po prostu PLA, to kampanie zaprojektowane pod kątem promowania produktów w sieci wyszukiwania Google (zwykle w sekcji „Zakupy”) i na stronach partnerskich. PLA obejmują zdjęcie produktu, cenę i nazwę sklepu.
Reklamy dynamiczne (DSA)
Dynamic Search Ads (DSA), czyli reklamy dynamiczne, to format, który generuje reklamy automatycznie na podstawie treści na stronie internetowej reklamodawcy. Składają się z nagłówka i krótkiej treści. Nie wymagają określania słów kluczowych, co oszczędza sporo pracy – szczególnie dużym sklepom internetowym.
Reklama w sieci wyszukiwania
To po prostu wyniki sponsorowane. Wyświetlają się nad lub pod wynikami organicznymi, gdy użytkownicy wpisują słowa kluczowe związane z danym produktem lub usługą. Wyniki sponsorowane to skuteczny sposób na dotarcie do osób aktywnie szukających tego, co oferuje reklamodawca i zwiększenie ruchu na stronie.
Reklama DemandGen
Celem reklam DemandGen jest generowanie popytu. Wykorzystując umiejscowienia w ramach YouTube, Gmail i kart Discover pomagają kreować potrzeby zakupowe. Wykorzystuje się je najczęściej na górnych etapach lejka zakupowego. Obecnie DemandGen jest jedynym rodzajem kampanii w ramach Google Ads, w którym możemy stosować targetowanie oparte o lookalike.
Reklama wideo na YouTube
Kampanie na YouTube to również jeden z formatów oferowanych przez Google Ads. Pozwala na atrakcyjną prezentację produktów i zwiększenie zaangażowania odbiorcy. Dostępne formaty to m.in. TrueView (możliwe do pominięcia po 5 sekundach) i Bumper Ads (o długości do 6 sekund).
Facebook i Google oferują również szerokie możliwości dotarcia do klientów B2B. Specyfika tego kanału jest inna niż e-commerce, choć – w zależności od założeń kampanii – niektóre formaty mogą mieć zastosowanie w obu przypadkach. W komunikacji business-to-business najlepiej jednak sprawdzają się poniższe formy reklamy.
Lead Ads
Lead Ads ułatwiają pozyskiwanie kontaktów od potencjalnych klientów B2B. Pozwalają one na zbieranie danych kontaktowych bezpośrednio w aplikacji Facebooka przez formularze, które użytkownik może wypełnić bez opuszczania platformy. To format idealny dla biznesu, ponieważ upraszcza proces rejestracji na webinary lub inne wydarzenia, pobierania materiałów czy zapisów na newslettery – co przekłada się na skuteczne generowanie leadów sprzedażowych i budowanie listy kontaktów.
Posty promowane
Pozwalają one na zwiększenie zasięgu i widoczności wybranych postów. W kanale B2B umożliwiają dotarcie do precyzyjnie określonej grupy profesjonalistów przez wyróżnianie treści, takich jak artykuły, aktualności czy oferty, w feedzie odbiorców. Stanowią dość skuteczny sposób na zwiększenie zaangażowania, budowanie świadomości marki i generowanie leadów.
Reklamy tekstowe
Ponownie – chodzi po prostu o wyniki sponsorowane, czyli format, który wyświetla krótkie ogłoszenia tekstowe z linkami do stron nad lub pod wynikami organicznymi. Sprawdza się zarówno na rynku e-commerce, jak i w sektorze B2B. Pozwala na skuteczne dotarcie do profesjonalnych odbiorców, którzy aktywnie poszukują rozwiązań związanych z ich branżą. Reklamy tekstowe umożliwiają precyzyjne targetowanie poprzez dobór odpowiednich słów kluczowych, a także zastosowanie rozszerzeń (tzw. komponentów https://support.google.com/google-ads/answer/7331111?rd=1 ) zawierających dodatkowe informacje na temat oferty. Warto również zwrócić uwagę na możliwość dodania do reklam formularzy kontaktowych, co w pewnym stopniu odpowiada funkcjonalności lead ads na Facebooku. Dzięki tej opcji użytkownicy mogą szybko wypełnić formularz i przekazać swoje dane kontaktowe bezpośrednio z poziomu reklamy, co upraszcza proces generowania leadów i zwiększa efektywność kampanii.
Google Display Network
Google Display Network (GDN) to rozbudowana sieć reklamowa, która umożliwia wyświetlanie reklam graficznych na platformach Google i w mediach partnerskich. Kanał obsługuje m.in. banery, animacje i treści video. Dzięki zaawansowanym opcjom targetowania sieć GDN ułatwia dotarcie do decydentów i osób odpowiedzialnych za zakupy w firmach, sprzyjając generowaniu leadów i konwersji.
Narzędzia reklamowe Google i Facebooka służą nie tylko do sprzedaży i generowania leadów, ale również edukacji rynku, kreowania wizerunku i budowania rozpoznawalności marki. Także w tym przypadku można wykorzystać niektóre z wyżej opisanych formatów, ale szczególnie dobrze sprawdzają się tu następujące rozwiązania.
Relacje i rolki
Relacje, czyli stories, nadają się m.in. do prezentowania aktualności, relacjonowania wydarzeń czy promowania ofert specjalnych. Z kolei rolki (reels) – nagrania wideo, do których można dodawać efekty i muzykę – mogą służyć do rozmaitych form kreatywnej prezentacji marki czy publikowania treści poradnikowych. Zaletą obu formatów jest ich dynamiczny, wizualny charakter, który zwiększa zaangażowanie odbiorcy i zachęca go do reakcji.
Reklamy wideo
Reklamy wideo emitowane w news feedzie to również świetny sposób na budowanie świadomości marki. Pozwalają one na publikację dłuższych i bardziej angażujących treści w oparciu o precyzyjne targetowanie, co przekłada się na pogłębienie relacji z marką.
YouTube Ads
Kampanie wideo na YouTube to niezrównane narzędzie do budowania wizerunku (platforma obsługuje prawie 5 miliardów użytkowników miesięcznie!). Reklamy dostępne są w różnych formatach, m.in. preroll, midroll, bumper, i wykorzystują zaawansowane opcje targetowania. Dzięki temu pozwalają na precyzyjne docieranie do grupy docelowej z angażującymi treściami.
Display Ads
Display ads to reklamy banerowe na stronach partnerskich Google. Mogą one skutecznie wspierać kampanie wizerunkowe dzięki szerokiemu zasięgowi, precyzyjnemu targetowaniu i różnorodności formatów. Obejmują one zarówno statyczne obrazy, jak i animowane GIF-y, krótkie filmy wideo, a także elementy interaktywne.
Wartość kanałów reklamowych Facebooka i Google opiera się nie tylko na ich zasięgu, precyzji i różnorodności dostępnych formatów, ale również mierzalności efektów kampanii. Narzędzia udostępniane przez obie platformy pozwalają reklamodawcom upewnić się, że ich inwestycje reklamowe przynoszą odpowiedni zwrot – lub pomóc w lepszej optymalizacji kampanii. Zasadniczo „instrumentarium” obu platform można podzielić na to, które mierzy konwersję i to, które pozwala oszacować korzyści wizerunkowe.
Modele atrybucji to metody pozwalające przypisać wartość tym interakcjom użytkownika z reklamą, które doprowadziły do finalnej konwersji (np. zakupu czy zapisania się na newsletter). Wybór odpowiedniego modelu ma kluczowe znaczenie dla skuteczności kampanii marketingowych.
Od 2021 roku Meta (właściciel Facebooka) wprowadziła zmiany w systemie atrybucji, rezygnując z tradycyjnego wyboru modelu między first-click, last-click itp., na rzecz własnego, bardziej złożonego systemu przypisywania konwersji. Obecnie, w menedżerze reklam Facebooka, konwersje są domyślnie przypisywane do ostatniej interakcji z reklamą, ale w ramach określonego przedziału czasowego, zwanego oknem atrybucji. Reklamodawcy mogą wybrać pomiędzy różnymi opcjami okna atrybucji, takimi jak 7-dniowe kliknięcie i 1-dniowe wyświetlenie, 7-dniowe kliknięcie, 1-dniowe kliknięcie, itp.
Taki system pozwala na bardziej elastyczne podejście do śledzenia i analizowania ścieżek konwersji, choć może być bardziej skomplikowany w implementacji i wymagać głębszego zrozumienia zasad działania atrybucji w ekosystemie Meta. Opisanie szczegółów tego systemu mogłoby być tematem na odrębny artykuł, jednak tutaj warto zaznaczyć, że właściwe ustawienie okna atrybucji jest kluczowe dla prawidłowej interpretacji wyników kampanii.
Korzystanie z modeli atrybucji możliwe jest przez menedżera reklam i usługę Pixel Meta.
Narzędzia analityczne Google oferują bardziej złożone modele atrybucji, które pozwalają na głębszą analizę ścieżek klientów. Warto też zaznaczyć, że Facebook skupia się głównie na danych związanych z własną platformą, podczas gdy Google Analytics pozwala na integrację z innymi źródłami danych.
Google udostępnia aktualnie dwa modele atrybucji. Domyślnym jest model oparty na danych (data-driven), w którym Google analizuje wszystkie punkty styku określając ich rzeczywisty udział na poszczególnych etapach ścieżki konwersji. Atrybucja oparta na danych bierze pod uwagę wszystkie interakcje przypisując większą wagę tym bardziej wartościowym. Ponieważ jedna konwersja może zostać przypisana do kilku źródeł otrzymujemy wynik z wartościami dziesiętnym, co na początku może wprowadzać w konsternację.
Alternatywą jest klasyczny model last-click, w którym konwersja przypisywana jest ostatniej interakcji użytkownika z reklamą. Podobnie, jak w przypadku konwersji w Meta Ads mamy możliwość określenia okna atrybucji, czyli maksymalnego czasu upływającego między interakcją a konwersją, który Google bierze pod uwagę.
Narzędziem z osobnej kategorii są tzw. testy wzrostu popularności marki (Brand Lift). Pozwalają one ocenić wpływ reklam na rozpoznawalność marki. Testy te mają formę ankiet przeprowadzanych wśród grup testowych, dzielonych losowo na grupy badane i kontrolne. W ramach testu mierzy się różnice w zapamiętywaniu reklamy, rozpoznawalności marki i skuteczności przekazu między obiema grupami. Wyniki pomagają zrozumieć, jak reklamy wpływają na rozpoznawalność marki i optymalizować przyszłe kampanie reklamowe.
Warto jednak zaznaczyć, że testy Brand Lift nie są dostępne dla każdej kampanii. Aby przeprowadzić taki test, konieczne jest spełnienie określonych wymagań budżetowych. Obecnie minimalny budżet kampanii, w ramach której można przeprowadzić test Brand Lift w języku polskim, wynosi 32 000 USD. Oznacza to, że narzędzie to jest bardziej dostępne dla dużych kampanii reklamowych, prowadzonych na szeroką skalę. Testy te są szczególnie przydatne, gdy prowadzona jest jedna kampania reklamowa lub gdy używane są te same materiały reklamowe i budżet przez całą kampanię.
Google oferuje kilka narzędzi, które można wykorzystać do mierzenia wzrostu popularności marki. Jednym z nich są Formularze Google, pozwalające na tworzenie krótkich ankiet z podstawowymi pytaniami. Ich integracja z Arkuszami Google umożliwia automatyczne zapisywanie wyników do arkuszy, co ułatwia analizę uzyskanych danych. Formularze to narzędzie stosunkowo proste i z mniejszym potencjałem niż wycofana w 2022 r. usługa Google Survey, która umożliwiała szeroko zakrojone badania rynkowe.
Bardziej zaawansowanym narzędziem są tzw. Wyniki marki (Brand Lift). Są one przeznaczone do mierzenia świadomości marki i rozpoznawalności reklam w kampaniach na YouTube (usługa jest obecnie dostępna wyłącznie dla reklam osadzonych bezpośrednio w strumieniu treści i zakupionych na aukcji bumperów reklamowych). Wyniki marki pozwalają sprawdzić, czy youtube’owe reklamy faktycznie docierają do odbiorców i wywołują pożądany efekt.
Aby skorzystać z testów Brand Lift w Google, konieczne jest spełnienie wymagań budżetowych. Minimalny budżet wynosi 5 000 USD w ciągu 10 dni trwania kampanii. Te wymagania sprawiają, że testy Brand Lift są bardziej odpowiednie dla większych kampanii, które mają na celu dokładne mierzenie efektywności działań brandingowych.
Najbardziej uproszczona odpowiedź na to pytanie może brzmieć następująco: jeśli chcesz wzmacniać zaangażowanie użytkowników i budować świadomość marki, wybierz Facebooka, a jeśli zależy ci głównie na generowaniu ruchu i konwersji, spróbuj szczęścia z Google.
W praktyce jednak ten schemat może się nie sprawdzić. Tym bardziej że do sukcesu często niezbędna jest synergia między oboma kanałami. Kryteria doboru kampanii reklamowych są liczne i skomplikowane, podobnie jak zależności między konkretnymi działaniami. Do efektywnej komunikacji potrzebna jest dobrze opracowana strategia, uwzględniająca potrzeby i preferencje grupy docelowej.
Wybranie odpowiednich narzędzi z bogatych (i dość dynamicznie ewoluujących) zasobów obu platform, ich właściwe skonfigurowanie i „nasycenie” wartościowymi treściami to zadanie dla doświadczonej agencji marketingowej.