Ostatnie lata w Big Tech upływają pod znakiem coraz większego ciśnienia regulacyjnego. Zwolennicy tego podejścia mówią, że Meta czy Tik Tok są zbyt potężne i monopolistyczne, aby zostawić im wolną rękę, a ich wpływ na społeczeństwa, a nawet politykę, musi być pod kontrolą. Nie sposób się z tym nie zgodzić.
Jest jednak jeszcze druga strona tego medalu. Ta, która dała nam RODO i wspaniałe bannery dotyczące cookies na każdej stronie. Ta, która właściwie zablokowała rozwój technologii crypto i adopcję rozwiązań takich jak zdecentralizowane organizacje (DAO). Wreszcie też ta, która zaczęła regulować europejskie firmy zajmujące się AI, jeszcze zanim jakiekolwiek powstały.
Przykłady tego regulacyjnego absurdu można jeszcze mnożyć, a mówimy przecież tylko o technologiach cyfrowych. W innych obszarach jest tego jeszcze więcej.
Może jednak eurokraci powoli budzą się ze snu, tak jak Mario Draghi, który w tym tygodniu wychodzi na mównicę i prezentuje raport dotyczący europejskiej konkurencyjności. Nawołuje w nim do deregulacji oraz drastycznego zwiększenia inwestycji na innowacje.
Postulaty i krytyka Draghiego są słuszne. Oby tylko nie skończyło się jak zawsze: na emisji długu i „uratowaniu” populacji Europy przed tyranią Messengera, z którego nie da się wysłać wiadomości do zewnętrznych komunikatorów. Raport Draghiego to pobudka dla Europy. Obyśmy nie klikali drzemki.
Spis Treści:
- Meta otwiera się na konkurencję
- Telegram wprowadza zmiany
- Jak dotrzeć do „zetek”?
- Korzystasz z AI? Zadbaj o transparentność
- Darmowy streaming dla wszystkich
- YouTube zapowiada walkę z deep fake’ami
- Metaverse kusi reklamodawców
- Lidl przygrywa warzywom
- Will Ferrell śpiewa Fleetwood Mack dla PayPala
- Firmy nie radzą sobie z TikTokiem
- Shorty
- Weekly Tool
Meta otwiera się na konkurencję
Meta otworzy WhatsApp i Messenger na zewnętrzne komunikatory. Użytkownicy dwóch największych aplikacji w swojej kategorii (pomijając chiński WeChat) będą mogli swobodnie kontaktować się z osobami korzystającymi z innych aplikacji, które wspierają interoperacyjność.
Decyzja nie jest gestem dobrej woli, ale efektem dostosowania się do wymogów unijnej ustawy o rynkach cyfrowych (Digital Market Act, DMA). Jednym z jej (DMA) celów jest ochrona konkurencyjności i przeciwdziałanie nadużywaniu pozycji rynkowej przez dużych graczy – takich, jak Meta.
Gigant zapowiedział, że zapewni użytkownikom możliwość wyboru w zakresie integracji lub segregacji wiadomości pochodzących z zewnętrznych komunikatorów. Innymi słowy wiadomości z „alternatywnych” apek będą wpadały do tej samej skrzynki, co wiadomości z WhatsAppa lub Messengera, bądź osobnej – w zależności od wyboru użytkowników.
Meta zamierza również wprowadzić wsparcie dla zaawansowanych funkcji komunikacyjnych w „relacjach” z zewnętrznymi apkami, takich jak reakcje, odpowiedzi bezpośrednie czy potwierdzenie odczytania wiadomości. Dalsze plany obejmują możliwość tworzenia grup (2025 r.) oraz nawiązywania połączeń głosowych i video (2027 r.).
📰 SocialMediaToday
📰 Meta
Telegram wprowadza zmiany
Pavel Durov ugiął się pod presją francuskich władz. Kilka godzin po nazwaniu swojego aresztowania „pomyłką” szef Telegramu poinformował o wprowadzeniu zmian w aplikacji.
Z komunikatora zniknęła funkcja „Znajdź ludzi w pobliżu” („People Nearby”) – niedoceniana przez użytkowników (korzystało z niej jedynie 0,1 proc. userów), a chętnie wykorzystywana przez oszustów i boty.
Zamiast niej w usłudze pojawi się inny użyteczny „feature”: „Businessess Nearby”, czyli „Znajdź firmy w pobliżu”. Funkcja umożliwi zweryfikowanym firmom wyświetlanie katalogów produktów i przyjmowanie płatności za pośrednictwem apki. Telegram mógłby w ten sposób zyskać nowe źródło przychodu, obracając aktualne kłopoty na swoją korzyść.
Ponadto aplikacja wyłączyła możliwość przesyłania mediów do swojego narzędzia blogowego Telegraph. Była ona „nadużywana przez anonimowych użytkowników”.
Durov stwierdził też dość enigmatycznie, że Telegram jest zdeterminowany, by moderacja w aplikacji „stała się obiektem pochwał, a nie krytyki”. O tym, co konkretnie miał na myśli, zapewne przekonamy się niebawem.
📰 The Guardian
📰 x.com
Jak dotrzeć do „zetek”?
Firmy mają problem z dotarciem do zetek. Młode pokolenie jest rozproszone po różnych platformach i wyczulone na (nie)autentyczność w marketingu. Do tego dochodzą przepisy z zakresu ochrony prywatności, szczególnie restrykcyjne w odniesieniu do niepełnoletnich. Ograniczają one możliwość śledzenia danych osobowych czy zachowań nastolatków, co w dużym stopniu „skazuje” firmy na reklamę kontekstową – dopasowaną do treści, które użytkownik już ogląda, a nie bazującą na śledzeniu.
Na wyzwania dla marek komunikujących się z pokoleniem Z zwraca uwagę ostatni raport PreciseTV (firma specjalizująca się w kampaniach video) i Giraffe Insights (brytyjska agencja badawcza). Autorzy podkreślają, że reklamodawcy, jeśli chcą być skuteczni, muszą znacznie lepiej zrozumieć sposób konsumpcji mediów przez nastolatków – nie tylko na poziomie kanałów, ale również tematów, a nawet poszczególnych filmów.
Jednym z największych zaskoczeń badania jest wyraźna przewaga YouTube nad TikTokiem wśród ankietowanych (próba badawcza objęła tysiąc nastolatków w wieku 13–17 lat). Pierwszą z platform preferuje 46 proc. respondentów, drugą – 29 proc. Ciekawe też, że Facebook przebił Instagrama wśród „zetek” (25 vs 23 proc.). Marnie wypadł natomiast X. Tylko 3 proc. ankietowanych wskazało na platformę Muska jako swoją ulubioną.
Znamienna jest też różnica w poziomie tolerancji na reklamy. W przypadku TikToka content reklamowy za atrakcyjny uznało 19 proc. użytkowników, a w przypadku Instagrama tylko 10 proc.
📰 Ad Age
Korzystasz z AI? Zadbaj o transparentność
Nieufność wobec AI utrzymuje się na wysokim poziomie. Według niedawnego badania przeprowadzonego przez Bentley University i Instytut Gallupa większość Amerykanów nadal jest sceptyczna wobec stosowania sztucznej inteligencji w biznesie.
Mniej respondentów niż kilka lat temu postrzega AI jako szkodliwą, wciąż jednak zdecydowana większość nie jest jej przychylna. 56 proc. z blisko 6 tys. ankietowanych dorosłych Amerykanów oceniło jej oddziaływanie jako neutralne, a 31 proc. uznało, że ta technologia przynosi więcej szkody niż pożytku. Jedynie 13 proc. oceniło AI jako korzystną.
Z badania wynika, że sceptycyzm maleje w miarę przyrostu wiedzy. Autorzy raportu sugerują więc, że firmy używające sztucznej inteligencji mogą zyskać dzięki transparentności. Potwierdzają to zresztą oczekiwania respondentów. 57 proc. badanych uznało, że biznes powinien informować, w jaki sposób wykorzystuje AI i jaki ma to wpływ na ochronę danych osobowych oraz bezpieczne przetwarzanie informacji.
📰 HR Dive
Darmowy streaming dla wszystkich
W najnowszej kampanii Tubi idzie na całość.
Platforma streamingowa należąca do Fox Corporation wypuściła video zatytułowane „Proud To Be Free”. Filmik zaczyna się w podejrzanie patetycznym tonie, który po chwili zostaje przełamany „mrocznym” zwrotem akcji. Materiał jest zbyt udany, by psuć go spoilerami, więc polecamy obejrzeć całość.
Komunikat jest prosty: platforma jest darmowa dla wszystkich, nie tylko dla tych dobrych. W kontekście relacji własnościowych (Fox Corporation to również właściciel Fox News, czyli „ulubionej” telewizji republikanów) i dwuznaczności wyrazu „free” (darmowy + wolny) w nagraniu łatwo doszukać się podtekstu politycznego, co czyni je jeszcze zgrabniejszym.
Za realizację odpowiada agencja Mischief, której nazwa jest uroczo adekwatna do realizacji.
📰 The Drum
📹 YouTube
YouTube zapowiada walkę z deep fake’ami
AI wspiera twórców, ale również ich wykorzystuje – a także pomaga innym wykorzystywać cudzą własność intelektualną.
W ramach walki z tego typu nadużyciami YouTube opracowuje dwa narzędzia do wykrywania deepfake’ów. Pierwsze z nich umożliwi automatyczną identyfikację podróbek głosu twórców zamieszczających swoje utwory na platformie. Wersja pilotażowa technologii ma zostać udostępniona na początku przyszłego roku. Osoby, które używają narzędzi AI do generowania symulacji cudzego głosu, będą miały pod górkę.
Drugie narzędzie pozwoli na identyfikację wizerunku stworzonego za pomocą sztucznej inteligencji. Osoby (YouTube wymienia m.in. twórców internetowych, aktorów, muzyków i sportowców), które stwierdzą, że na platformie zostały opublikowane ich twarze lub postacie w wersji wygenerowanej przez AI, będą mogły podjąć w tej sprawie interwencję. Mechanizm jest w trakcie „developmentu”. Szczegóły poznamy w ciągu kilku miesięcy.
Platforma zapowiada też, że będzie kontynuować walkę ze scrapingiem, czyli zautomatyzowanym pozyskiwaniem treści publikowanych w serwisie, np. w celu wykorzystania ich do trenowania AI lub tworzenia deep fake’ów.
📰 The Verge
📰 YouTube Blog
Metaverse kusi reklamodawców
Roblox zabiega o względy reklamodawców. Platforma, we współpracy ze studiem kreatywnym Sawhorse, stworzyła „The Brands Experience” – immersyjne doświadczenie przeznaczone dla marek, które chcą zapoznać się z możliwościami platformy oferującej rozrywkę z pogranicza gamingu i metaverse’u.
W praktyce jest to wirtualny „katalog reklamowy” zawierający prezentację case studies, obejmujących m.in. kampanie Walmarta, Universal Pictures i 11:11 Media (marka należąca do Paris Hilton) oraz ofertę dostępnych formatów reklamowych.
Według Stephanie Latham, wiceprezes Roblox, „The Brands Experience” to reakcja na rosnące zainteresowanie firm potencjałem marketingowym platformy, z której codziennie korzysta ok. 70 milionów użytkowników.
Według badania przeprowadzonego wiosną przez Interactive Advertising Bureau ok. 40 proc. reklamodawców zamierza zwiększyć wydatki na reklamę w grach w bieżącym roku. Dla Roblox to zatem doskonały moment, by zainteresować firmy swoją ofertą.
📰 AdAge
🎮 Roblox
Lidl przygrywa warzywom
Rośliny też lubią muzykę.
Pogłoska z pogranicza wiedzy obiegowej i ustaleń naukowych znalazła potwierdzenie w badaniu przeprowadzonym przez szwedzki instytut Rise. Eksperci przekonują, że „muzyka sprzyja wzrostowi sadzonek i może wpływać na długość korzeni i wielkość plonów”. W dodatku „różne gatunki muzyki oddziałują na rośliny w odmienny sposób”.
Badanie przeprowadzono na zlecenie sieci Lidl, która postanowiła wykorzystać jego wyniki w praktyce. Od czerwca br. firma zainstalowała systemy dźwiękowe na uprawach o łącznej powierzchni ponad 20 tys. metrów kwadratowych, rozlokowanych w różnych zakątkach Szwecji. Z głośników sączą się kojące dźwięki Szwedzkiej Królewskiej Orkiestry Filharmonicznej ze Sztokholmu, umilając wzrost owocom i warzywom.
Marketingowym ukoronowaniem eksperymentu jest kampania zrealizowana we współpracy z agencją Garbergs. Film przedstawia muzyków filharmonii w gumiakach grających koncert symfoniczny na polu kapusty (?).
📰 The Drum
📹 YouTube
Will Ferrell śpiewa Fleetwood Mack dla PayPala
Gigant płatności cyfrowych ruszył z największą w swojej historii kampanią reklamową na rynku amerykańskim. Twarzą nowego spotu jest Will Ferrell, a głosem – Fleetwood Mack. Aktor intonuje „Everywhere”, jeden z największych hitów zespołu, by zakomunikować, że teraz za pomocą PayPala można płacić wszędzie, a przy okazji otrzymywać atrakcyjne cashbacki.
5 września PayPal poinformował o wprowadzeniu nowego pakietu funkcji „PayPal Everywhere”. Obejmuje on m.in. rozszerzenie programu lojalnościowego na zakupy w sklepach naziemnych, program nagród zapewniający 5 proc. zwrotu gotówki za wydatki do 1000 dolarów miesięcznie przy płatnościach kartą PayPal Debit Mastercard za wybrane kategorie produktów i możliwość dodawania karty do portfela mobilnego Apple Pay.
📰 Newsroom PayPal
📹 YouTube
Firmy nie radzą sobie z TikTokiem
Marki nie umieją w TikToka. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez DAIVID, firmę oferującą narzędzia do oceny efektywności kampanii marketingowych,
84 proc. promocyjnych treści publikowanych na TikToku nie wywołuje pozytywnych emocji, nie przyciąga uwagi lub nie zwiększa zapamiętywalności marek. Co gorsza, 24 proc. materiałów video objętych badaniem wywoływało silne negatywne emocje – takie jak niepokój, strach, obrzydzenie czy wstyd – o potencjalnie szkodliwych skutkach dla wizerunku marek.
Jedynie 16 proc. analizowanych nagrań uzyskało ponadprzeciętny (powyżej 5,8 na 10) wynik Creative Effectiveness Score (CES) – opracowanego przez DAIVID wskaźnika skuteczności kreacji reklamowych.
📰 Search Engine Journal
Shorty
Weekly Tool
Ask Photos, nowe narzędzie Google, pozwala użytkownikom na przeczesywanie zasobów Google Photos za pomocą języka naturalnego. Apka zrozumie pytania w stylu: „co jedliśmy tydzień temu w Karczmie Pod Strzechą?” czy „jaki styl architektoniczny reprezentuje kamienica w Budapeszcie, pod którą robiłem sobie selfie zeszłego października?” – i udzieli odpowiedzi na podstawie zawartości zdjęć dokumentujących daną okoliczność. Ask Photos poradzi sobie również z bardziej skomplikowanymi zadaniami, np. sporządzeniem opisu wakacyjnych aktywności na podstawie zdjęć lub wybraniem najbardziej atrakcyjnych fotek do podzielenia się ze znajomymi. Narzędzie jest obecnie dostępne dla wybranych użytkowników. Lada moment powinno wypłynąć na szersze wody.