Co sprawiło, że czytasz teraz ten artykuł? Czy już po pierwszych słowach czujesz, że czekają tu na Ciebie sprawdzone, konkretne i bardzo przydatne informacje?
Jeśli na powyższe pytania odpowiadasz TAK, to znaczy, że się udało. Mam Twoją uwagę. A Ty zaraz posiądziesz wiedzę, która pomoże Ci poprawić średni Open Rate twoich mailingów, ale także lepiej zarządzać komunikacją Twojej firmy.
Win-win w czystej postaci.
Prosty, intrygujący, zwiastujący korzyści.
Taki powinien być temat każdego Twojego maila, jeśli nie chcesz trafiać do SPAMu.
Najlepiej obrazuje to zasada 4U:
[offer_form id=”4714″]
Jeśli będziesz jednym z tych, którzy w temacie maila piszą błahe, niezrozumiałe, pseudokreatywne neologizmy -> SPAM
Ludzie szukają gotowych rozwiązań i nikt nie ma czasu zastanawiać się nad tym, co autor miał na myśli.
Nie trafiasz w punkt – wypadasz z gry.
Pokażę Ci to na przykładzie:
O wpływie liczby znaków na wzrost Open Rate napisano już wiele. Ja stosuję przede wszystkim zasadę MOBILE FIRST. Tak wygląda tytuł, który jest widoczny w całości z poziomu telefonu:
Ma 50 znaków ze spacjami
Autor bardzo umiejętnie wykorzystał także Preheader, który automatycznie zaciąga się razem z tematem wiadomości. Dzięki temu dostałam informacje uzupełniające, które dodatkowo zachęcają mnie do przeczytania całości.
Koncentracja na konkretnym problemie
Dość popularną metodą, stosowaną przez marketerów jest także koncentracja tematu mailingu na konkretnym problemie – pewnym “punkcie zapalnym”.
Mówiąc krótko – jest to niemówienie wprost o korzyściach, ale raczej o tym, jak wykaraskać się z trwającego problemu, lub jak nie popełniać dalej tych samych błędów.
Przykład:
Personalizacja
Personalizacja, np. dodatnie imienia adresata, potrafi podnieść Open Rate nawet o 25%. Ten wskaźnik nie powinien nikogo dziwić.
Dopasowanie treści do potrzeb konsumenta nie jest niczym nowym w marketingu.
Doświadczenie klienta jest już obecnie kluczowym czynnikiem wyróżniającym markę, ważniejszym niż same produkty i usługi. Użytkownicy też coraz częściej godzą się na przekazywanie firmom informacji o sobie w celu otrzymywania spersonalizowanych ofert.
Wtorek królem wysyłek?
Wg licznych źródeł, dni z najwyższym Open Rate to wtorki – środy – czwartki.
Realizacja kampanii mailingowej od wtorku do czwartku jest uważana za najkorzystniejszy przedział czasowy, ponieważ odbiorcy są już rozbudzeni, wprawieni w rytm pracy i skoncentrowani.
Trend potwierdza Camapign Monior, który zdecydowanie stawia na wtorki, ze średnim wynikiem OR na poziomie 18,30%
Sprawdź, jak to wygląda w Twojej branży:
https://www.campaignmonitor.com/resources/guides/email-marketing-benchmarks/
Dokładna godzina wysyłki powinna spinać się z rytmem dnia Twojego odbiorcy. Najczęstsza praktyka to wysyłanie maili w godzinach porannej kawy, w porze lunchowej lub po 18:00, kiedy wiele osób wraca z pracy do domu.
Kim jest nadawca?
Wolisz otrzymywać maile od prawdziwej osoby, czy przemawia do Ciebie sama instytucja?
Sama nazwa nadawcy ma znaczący wpływ na decyzję subskrybenta o otwarciu wiadomości e-mail. Spora część użytkowników najpierw patrzy na nazwę nadawcy, a dopiero potem decyduje, czy warto go otworzyć. Ja stawiam na komunikację człowiek- człowiek, i jak się okazuje wiele firm również z sukcesem realizuje taką strategię wysyłek.
To dobry sposób, jeśli prowadzisz otwarty, przyjacielski ton komunikacji i zależy Ci na budowie zaufania. Sprawdzi się przede wszystkim, jeśli masz kilku stałych autorów treści, którzy cyklicznie pojawiają się w komunikacji. Twoja grupa docelowa przyzwyczai się do ich imion, co prowadzi do skracania dystansu.
Model ten na własnej skórze przetestował np. HubSpot.
Wiadomości e-mail od konkretnej osoby zyskiwały zarówno wyższy współczynnik otwarcia, jak i CTR w porównaniu do e-maili wysyłanych “od firmy”.
https://blog.hubspot.com/marketing/get-more-email-opens-video
Inne źródła wskazują, że “uczłowieczenie” pola nadawcy podnosi OR:
Skoro już 500 000 osób pobrało danego ebooka, to oznacza, że jest dobry i powinieneś w niego zainwestować? A może bardziej skłoni Cię do zakupu pewne ograniczenie czasowe lub fakt, że stany magazynowe zaraz się wyczerpią?
Pragniesz tego, co wszyscy, czy tego, co unikalne i niedostępne?
Każdy user jest inny, a umiejętne wykorzystywanie psychologii i technik perswazji nie jest niczym złym.
Polecam Twojej uwadze 6 zasad wpływu wg Cialdiniego.
A później wykonanie ćwiczenia, w którym ten sam przekaz opracujesz wg innej zasady.
Ostatnio natknęłam się na kilka tytułów, obok których nie mogłam przejść obojętnie. Oto jeden z nich:
Abstrahując od polskiej sceny politycznej – ten nagłówek zapalił czerwoną lampkę. Wzbudził moją wewnętrzną ciekawość. Naprawdę bardzo chciałam dowiedzieć się, jak Kamysz oberwał.
Później oczywiście tego żałowałam. 🙂
Wracając jednak do naszego tematu – dobry tytuł jest jak dobry nagłówek.
Nie możesz przejść obok niego obojętnie. W 3 sekundy wiesz, że MUSISZ to przeczytać. Zostawia pewne niedopowiedzenie. Totalnie Cię intryguje, trzyma w napięciu. Wykorzystuje cały arsenał technik perswazji i webwritingu.
Żeby nie było – nie pochwalam działalności tabloidów, ale tę jedną umiejętność opanowały do perfekcjonizmu i warto zwrócić na to uwagę.
Na koniec przypomnienie nadrzędnej zasady komunikacji online – prostota.
Nie wydziwiaj, nie sil się na skomplikowane epitety. Trafiaj w punkt, pisz o konkretach, bądź zrozumiały.
Proste = łatwe do zapamiętania. A przecież nikt nie chce być zapomniany, nawet Twój krótki mail.
Podsumowianie DOs and DOnt’s
Chcesz skutecznie docierać do swoich klientów nie tylko za pomocą e-maila?
Napisz do nas. Znamy się na rzeczy.