Product, Place, Price, Promotion to cztery elementy marketing mixu w jego klasycznym rozumieniu – tzw. 4P. Obszarem, o którym w branży mówi się najmniej, jest oczywiście cena. Powody mogą być różne. Przede wszystkim to ona jest dla marketerów najmniej „sexy” tematem do dyskusji – choć dla konsumentów jest dokładnie odwrotnie.
Poza tym cena to coś, co dotyczy najgłębszych biznesowych wnętrzności danej firmy i zazwyczaj organizacje niechętnie dzielą się faktycznymi powodami, dla których coś kosztuje tyle, ile kosztuje.
Mam wrażenie, że w ostatnich latach o cenach poszczególnych produktów mówiło się właściwie głównie przez pryzmat wszechobecnej inflacji. Cyfry na etykietach szły do góry i wszyscy musieliśmy się do tego przyzwyczaić. Powoli jednak nadchodzi okres otrzeźwienia. Ludzie zaczynają istotnie odczuwać zmiany w swoim portfelu (mówię tu o świecie jako całości) i osoby odpowiedzialne za pricing muszą dostosować do tego swoje strategie. McDonald’s przedłuża akcje rabatowe, bo zaczął dostrzegać, że dla prostych konsumentów staje się po prostu za drogi.
Combos, czyli deale specjalne, które złożone są z kilku kategorii produktów, wprowadza i promuje coraz więcej firm – w tym supermarketów.
Myślę, że wchodzimy w epokę, w której kreatywność musimy rozszerzyć również na nasze strategie cenowe.
Spis treści:
McDonald’s walczy o klientów o niższych dochodach.
ChatGPT pomyśli, zanim odpowie
Meta będzie szkolić AI w UK
Miesiąc bez sociali
Prokuratorzy chcą ostrzeżeń w social mediach
Instagram w trybie prywatnym
Spotify przyjazny dzieciom
Bądź aktywny z Virgin Active
Nowe narzędzia dla reklamodawców
Zarabiaj na podróżowaniu
Shorty
Weekly Tool
Wiedza z bloga
McDonald’s walczy o klientów o niższych dochodach.
Największa sieć restauracji na świecie od pewnego czasu boryka się z wizerunkiem firmy odrobinę za drogiej na przeciętną kieszeń. Marka próbuje zmienić percepcję wśród konsumentów za pomocą ofert specjalnych.
McDonald’s już drugi raz w tym roku przedłuży promocję $5 Meal Deal na rynku amerykańskim, oferując zestaw obejmujący kanapkę, małe frytki, nuggetsy i napój w obniżonej cenie 5 dolarów. Kampania ma potrwać do grudnia br. – chyba że zostanie przedłużona ponownie.
W ostatnich latach wiele sieciówek dość znacząco podniosło ceny menu, co skłoniło klientów do poszukiwania tańszych alternatyw. Przykładowo w tym roku za Big Maca trzeba zapłacić o 21 proc. więcej niż w 2019 r.
Open AI udostępniło kolejną wersję swojego flagowego produktu. Model o oficjalnej nazwie „o1” znany jest również pod bardziej apetycznym pseudonimem „Strawberry” (truskawka). Nowy Chat potrafi rozwiązywać bardziej skomplikowane problemy, rozbijać złożone kwestie na czynniki pierwsze i stosować różne podejścia w ocenie danego zagadnienia.
Umiejętności programu porównywalne są do kompetencji doktorantów w zakresie fizyki, chemii i biologii. Nowa iteracja Chata świetnie radzi sobie też z kodowaniem i matematyką. Wypada pod tym względem znacznie lepiej niż GPT-4o. Ten ostatni rozwiązał jedynie 13 proc. zadań kwalifikacyjnych na Międzynarodową Olimpiadę Matematyczną. Tymczasem Strawberry zdał „egzamin” z wynikiem 89 proc.
Minusem najnowszego modelu jest jego energochłonność i stosunkowo długi czas udzielania odpowiedzi. Dlatego możliwość korzystania z niego jest na razie ograniczona do 50 pytań tygodniowo (dla użytkowników ChatGPT Plus). Strawberry dostępny jest też w nieco odchudzonej wersji o1-mini z limitem 30 pytań na tydzień.
W najbliższych miesiącach Meta rozpocznie szkolenie swoich modeli sztucznej inteligencji w oparciu o publiczne posty zamieszczane na Facebooku i Instagramie przez dorosłych użytkowników w UK. W przyszłości planowana jest „ekspansja” na inne kraje Europy.
Koncern zamierzał rozpocząć trenowanie AI na Starym Kontynencie już w czerwcu. Jego plany zostały jednak pokrzyżowane przez NYOB, wiedeńską organizację zajmującą się ochroną prywatności, która uderzyła na alarm, domagając się w tej sprawie interwencji regulatorów.
Na razie Meta porozumiała się z brytyjskim Biurem Komisarza ds. Informacji, instytucją odpowiadającą za nadzór nad ochroną danych osobowych, i omówiła warunki szkolenia AI na Wyspach. Zgodnie z ustaleniami gigant będzie wykorzystywać do tego celu wyłącznie publiczne posty pełnoletnich użytkowników, w tym zdjęcia, opisy i komentarze.
Userzy otrzymają za pośrednictwem aplikacji powiadomienia o procedurze i możliwości zgłoszenia sprzeciwu wobec wykorzystania ich danych.
Nadużywanie social mediów bywa niezdrowe. Szczególnie w okresie poprzedzającym kampanię wyborczą. Dlatego Stonyfield, amerykańska firma mleczarska i producent jogurtów „organicznych”, w nietypowej kampanii zachęca konsumentów do miesięcznej przerwy od „sociali”. Marka zamierza nagrodzić stu losowo wybranych społecznościowych abstynentów kwotą tysiąca dolarów.
Szczęśliwi zwycięzcy zostaną wyłonieni spośród osób, które zadeklarowały wstrzemięźliwość za pośrednictwem landing page’a Toxic Free Election w serwisie StonyField – pozostawiając swoje dane kontaktowe.
Marka tłumaczy, że wspieranie zdrowego stylu życia i pomaganie konsumentom w unikaniu toksyn leży w jej DNA. Pomysł na skojarzenie (nie)zdrowej żywności z polityką powstał podczas wewnątrzfirmowej burzy mózgów.
Pogląd o szkodliwości social mediów podzielają również amerykańscy urzędnicy. Koalicja złożona z 42 stanowych prokuratorów generalnych wezwała Kongres do wprowadzenia ostrzeżeń na platformach społecznościowych – podobnych do tych na paczkach papierosów. Miałyby one informować o zagrożeniach, jakie media społecznościowe stwarzają dla zdrowia psychicznego dzieci i nastolatków.
O związku między nadmiernym korzystaniem z platform społecznościowych a problemami psychicznymi mówi się od lat. Badania Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego wykazały, że spędzanie trzech godzin dziennie w społecznościówkach podwaja ryzyko rozwoju depresji u nastolatków. Tego typu wnioski są jednak oparte na korelacjach. Wciąż brakuje w tej kwestii rzetelnych danych na temat związków przyczynowo-skutkowych.
Eksperci komentujący prokuratorską inicjatywę zwracają uwagę, że wprowadzenie ostrzeżeń w mediach społecznościowych mogłoby zniechęcić reklamodawców, potencjalnie skłaniając ich do przekierowania budżetów na inne kanały.
Na kontrowersje dotyczące wpływu mediów społecznościowych na małoletnich nie pozostają obojętni główni zainteresowani.
Instagram ogłosił wprowadzenie domyślnych kont prywatnych dla nastolatków, powołując się na względy bezpieczeństwa. Zmiany obejmują użytkowników poniżej osiemnastego roku życia w USA, Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Australii, a wkrótce także w Unii Europejskiej. Nowe konta będą automatycznie podlegały ograniczeniom, a istniejące zostaną przeniesione do wersji prywatnej w ciągu 60 dni.
Nastoletni użytkownicy będą mogli odbierać wiadomości tylko do osób, które obserwują, lub z którymi już wcześniej pozostawali w kontakcie. Będą również mieli ograniczony dostęp do „wrażliwych” treści, np. przedstawiających przemoc czy zabiegi kosmetyczne. Ponadto system wyśle powiadomienie użytkownikom, którzy spędzą w apce więcej niż 60 minut.
Meta zobowiązała się też do dokładniejszej weryfikacji wieku, aby zapobiec tworzeniu fałszywych profili przez nastolatków udających dorosłych.
Tymczasem Spotify chce rozszerzyć bazę swoich użytkowników o dzieci.
Platforma wprowadza pilotażowe rozwiązanie, w ramach którego maluchy poniżej trzynastego roku życia będą mogły korzystać z aplikacji pod nadzorem rodziców. Oferta będzie dostępna w ramach rodzinnych kont Premium – początkowo jedynie dla użytkowników z Danii, Szwecji i Nowej Zelandii. Opiekunowie będą mogli dostosować ustawienia konta, ograniczając swoim pociechom dostęp do nieodpowiednich treści – audio i wizualnych.
Spotify już wcześniej „testował” nową grupę docelową, udostępniając w 2020 r. aplikację Spotify Kids. Oferuje ona młodym odbiorcom piosenki i playlisty wyselekcjonowane przez samą platformę. Nowe rozwiązanie znacznie rozszerza zakres treści dostępnych dla dzieci.
Virgin Active, sieć klubów fitness należąca do grupy Virgin, nawołuje do wyjścia z sekty i wstąpienia do klubu.
W prowokacyjnej kampanii zatytułowanej „Leave the Cult, Join the Club” firma nawiązuje do przelotnych mód i internetowych guru, którzy uwodzą odbiorców obietnicami szybkich efektów – bez wspominania o efektach ubocznych zalecanych rozwiązań.
Tymczasem – jak przekonuje marka należąca do Richarda Bransona – na drodze do sylwetkowego i/lub zdrowotnego celu najlepiej sprawdzają się stare dobre metody w postaci porządnego wycisku fizycznego. Rzecz jasna w klubach Virgin Active.
Meta przygotowuje reklamodawców na świąteczny sezon zakupowy. Koncern udostępnił kilka nowych funkcji, które mogą pomóc firmom zwiększyć obroty. Z narzędzi można korzystać w połączeniu z opartymi na sztucznej inteligencji kampaniami Advantage+, co pozwala na lepszą optymalizację wyników i zwiększenie zasięgów.
Nowości obejmują:
możliwość lepszej ekspozycji kodów promocyjnych w reklamach w celu ułatwienia korzystania z rabatów,
możliwość kierowania klientów do aplikacji mobilnych za pomocą reklam przypominających w celu finalizacji zakupów,
linkowanie wielu landing page’y do pojedynczej reklamy graficznej lub wideo na Facebooku.
Meta testuje również nowe narzędzia, które skuteczniej podkreślają promocje, takie jak oferty dla nowych nabywców i spersonalizowane zniżki.
Właściciel serwisów rezerwacyjnych i agregatorów cen biletów (m.in. Hotels.com i Trivago.com) uruchomił platformę Travel Shops, która umożliwia twórcom treści inkasowanie prowizji za promowanie miejsc noclegowych.
Użytkownicy mogą tworzyć własne travel shopy, czyli strony z listami ulubionych miejsc zakwaterowania, i promować je w aplikacji. Serwis podzieli się zyskiem z influencerami za każdą opłaconą rezerwację dokonaną z ich polecenia. Expedia oferuje twórcom również narzędzia analityczne i możliwość optymalizacji swoich travel shopów.
Projekt jest w fazie pilotażowej. Obecnie do platformy można dołączyć wyłącznie na zaproszenie. W przyszłym roku Travel Shops otworzy się na wszystkich użytkowników Expedii.
Jesteście zbyt zajęci scrollowaniem nagłówków, by doczytać interesujący was artykuł do pierwszego akapitu? Żaden problem. Wystarczy zapisać go w Pocket. Ta poręczna apka zaszyta w Waszej przeglądarce (Chrome, Edge, Firefox, Safari) pomoże Wam ogarnąć chaos niedoczytanych tekstów i niedooglądanych wideo, by wrócić do nich w wolnej chwili. Pocket oferuje znacznie więcej funkcji niż zwykłe przeglądarkowe zakładki i bardziej atrakcyjny sposób prezentacji zarchiwizowanych treści.