Jeszcze kilka lat temu włamania na stronę internetową kojarzyły się głównie z dużymi korporacjami. Dziś to codzienność także dla e-sklepów, kancelarii czy lokalnych marek. Z najświeższego raportu CERT Polska wynika, że w 2024 r. liczba zgłoszeń cyberincydentów wzrosła aż o 62%, a potwierdzonych ataków — o 29%. Średnio 300 zdarzeń dziennie analizują teraz eksperci NASK. Dla biznesu to nie tylko statystyka. IBM szacuje, że pojedyncze naruszenie danych kosztuje firmę średnio 4,88 mln USD — o 10% więcej niż rok wcześnie. Straty obejmują nie tylko kary i obsługę incydentu, lecz przede wszystkim odpływ klientów, którzy rezygnują z zakupu, gdy w Google pojawia się ostrzeżenie „Ta witryna może być niebezpieczna”. Dlatego bezpieczeństwo strony to dziś nie koszt, lecz inwestycja w reputację, sprzedaż i SEO.
Gdy do punktu stacjonarnego nagle wpadają złodzieje — niszczę towar, straszą klientów i wynoszą dane z kasy fiskalnej, to po takim zdarzeniu sklep świeci pustkami i traci wiarygodność. Identycznie działa cyberatak: gdy wyszukiwarka oznaczy Twoją witrynę jako niebezpieczną albo klienci otrzymają mail o wycieku, zaufanie spada do zera. Dlaczego to zaboli finansowo?
Dlatego chroniąc stronę, oszczędzasz budżet marketingowy i „odsetki” wizerunkowe. Klient, który widzi kłódkę SSL, aktualne polityki cookies i brak ostrzeżeń dotyczących bezpieczeństwa, chętniej dokonuje pożądanych akcji czy np. finalizuje transakcję. Bezpieczna witryna to prosty sposób na zwiększenie współczynnika konwersji bez podnoszenia kosztów reklamy.
Według analizy bezpieczeństwa polskiego internetu z 2024 r. wykonanej przez NASK najczęściej rejestrowanym incydentem pozostaje phishing. Oszuści wysyłają e-maile lub SMS-y z linkiem do fałszywej strony logowania; gdy pracownik lub klient wpisze dane, cyberprzestępca przejmuje konto i może:
Jak bronić się, nawet jeśli nie jesteś osobą „techniczną”? Przede wszystkim zastosuj dwuskładnikowe logowanie (2FA). Po loginie i haśle użytkownik potwierdza tożsamość kodem z aplikacji lub z SMS-a. Nawet jeśli login wycieknie, napastnik nie wejdzie do panelu. Ważne są także powiadomienia o nowych logowaniach. Każde wejście z nieznanego urządzenia generuje alert — można szybko zablokować konto. Istotna jest także edukacja zespołu. Prosty test phishingowy co kwartał uczy, na co zwracać uwagę („dziwny” nadawca, literówki w domenie). W ten sposób zmniejszasz ryzyko kradzieży danych kart i zwrotów płatności, a także koszty obsługi reklamacji. Klienci czują się bezpiecznie — częściej podają dane i finalizują koszyk.
Wiele stron korzysta z gotowych bibliotek i wtyczek, wspierających obsługę takich aspektów witryny jak formularze, galeria zdjęć, integracja płatności i tym podobne. Gdy autor tych wtyczek wydaje aktualizację bezpieczeństwa, a Ty jej nie zainstalujesz, drzwi zostają uchylone dla atakującego. Typowy scenariusz wygląda następująco — najpierw popularna wtyczka do WordPressa ujawnia błąd umożliwiający upload złośliwego pliku. Następnie boty cyberprzestępców skanują Internet w poszukiwaniu niezaktualizowanych wersji — w minutę zyskują dostęp, wgrywają malware, przekierowują ruch na stronę z oszustwem lub wysyłają spam.
Jak powinien wyglądać plan minimum, aby temu zapobiec? Podstawą są aktualizacje rdzenia CMS i najważniejszych wtyczek. Nie zawsze jednak ich samodzielna instalacja jest rozsądna, ponieważ błędy w tym zakresie mogą np. tymczasowo wyłączyć witrynę. Takie wsparcie, np. ze strony agencji będzie o tyle ważne, że jej specjaliści będą Instalowali tylko dodatki ze sprawdzonych źródeł. Zapewnia to ciągłość działania witryny. Zamiast awaryjnej naprawy w szczycie sezonu sprzedażowego, masz stronę, która „po prostu działa” – i zarabia.
Wyobraź sobie, że w Black Friday uruchamiasz promocję, a kilkanaście sekund później klienci widzą biały ekran. Winni są nie ludzie, lecz boty — automatyczne programy, które dziennie wysyłają miliardy żądań, próbując wykraść hasła, sprawdzić numery kart albo po prostu sparaliżować witrynę. W 2024 r. ruch botów odpowiadał już za ponad 47 % całego światowego ruchu internetowego — i ciągle rośnie.
Jak rozpoznać problem?
Aby temu przeciwdziałać, warto zainwestować w CDN z filtracją botów — usługa taka (np. Cloudflare) stoi pomiędzy Twoim serwerem a światem, zatrzymując sztuczny ruch i dostarczając stronę z najbliższego węzła. Dobrym rozwiązaniem są również limity zapytań (rate-limiting) – jeśli ktoś odświeża koszyk 100 razy na minutę, serwer grzecznie odmawia. Twoje akcje promocyjne wystartują punktualnie, serwis wytrzymuje skok ruchu, a Ty nie tracisz przychodów, kiedy konkurencja walczy z „białą stroną”.
Wielu właścicieli stron inwestuje w design i SEO, a zapomina o podstawach: poprawnych uprawnieniach, silnych hasłach czy kopiach zapasowych. Tymczasem właśnie ludzki błąd odpowiada za blisko 60 % poważnych awarii w małych i średnich firmach.
Najczęstsze potknięcia:
Jak zamknąć tę lukę — bez wielkiego budżetu?
Dzięki temu masz gwarancję, że nawet jeśli coś pójdzie nie tak — awaria zasilania, błąd aktualizacji, przypadkowe skasowanie plików — strona wróci do życia w ciągu godzin, a nie tygodni. To spokój dla Ciebie i ciągłość zakupów dla klientów.
Kłódka przy adresie to dziś absolutne minimum, ale wielu przedsiębiorców nie wie, że rodzaj certyfikatu i konfiguracja szyfrowania wpływają również na szybkość oraz pozycję strony w Google. Od 2021 r. przeglądarki otwarcie oznaczają witryny bez HTTPS jako „Niezabezpieczone” – wystarczy taki komunikat, by wielu użytkowników przerwało proces zakupu. Co naprawdę daje nowoczesny SSL/TLS?
Co warto wdrożyć poza samym certyfikatem:
Zagrożenia cyfrowe nie znikną, ale mogą omijać Twoją stronę szerokim łukiem. Inwestując w aktualne wtyczki, filtrowanie botów, kopie zapasowe, nowoczesne szyfrowanie i monitoring 24/7, zyskujesz coś więcej niż techniczną „odporność” – zdobywasz zaufanie klientów, wyższe pozycje w Google i spokój na czas kluczowych kampanii.
Bezpieczna strona to dziś fundament sprzedaży online. Nie musisz znać skrótów OWASP ani konfigurować serwera. Wystarczy, że skontaktujesz się z Green Parrot — przygotujemy listę zagrożeń Twojej witryny i plan działań, dopasowany do budżetu oraz celów biznesowych.