Mem jest jednym z najważniejszych pojęć, jakim powinien posługiwać się współczesny marketer. Memy to małe, uparte i odporne na zapomnienie porcje informacji, których główną funkcją jest replikacja (przekazywanie) pomiędzy ludźmi, zwłaszcza za pomocą internetu.
Zrozumienie tego, jak memy działają, znacząco ułatwia zarówno myślenie o marketingu, jak i skuteczne projektowanie komunikacji, która będzie nie tylko zapadała w pamięć, ale także będzie miała wartość plotki — czegoś, czym ludzie dzielą się ze sobą.
W dzisiejszym newsletterze mówimy o kulturze fanowskiej. Muzyka, filmy, książki, produkty, które stają się przedmiotem fandomu, to nic innego jak najskuteczniejsze memy naszej kultury.
Co jednak ciekawe, to fakt, że teraz i sami fani stają się coraz istotniejszymi twórcami, którzy miksując, personalizując i komentując istniejące memy, drastycznie powiększają zasięg oryginału. Jest to szczególnie istotne wśród pokolenia Z, w którym aż 65% fanów sama tworzy jakiś rodzaj contentu.
Wygląda na to, że dryfujemy w stronę świata, w którym niemal każdy będzie swojego rodzaju twórcą. Mem to najważniejsze pojęcie tego świata.
Spis treści:
Twoi fani są ważniejsi od Ciebie
Z nożem na usera: dydaktyka według Duolingo
Jakość bez limitu
W crypto wiosna nadejdzie jesienią
Twitter kontra „kartel reklamowy”
KE oskarża X o naruszenie ustawy o usługach cyfrowych
Reklama w służbie środowisku
Benefity od petrochemii
Snap testuje reklamowy potencjał AR
Korporacyjny surrealizm ma platformie Max
Shorty
Weekly Tool
Wiedza z bloga
Twoi fani są ważniejsi od Ciebie
Wpływ Twojego contentu na sukces Twojej marki jest mniej istotny, niż myślisz. Tak przynajmniej sugeruje YouTube w najnowszej edycji swojego corocznego raportu „Culture & Trend Report”. Platforma zwraca uwagę, że treści tworzone przez fanów często przyćmiewają kreacje samych brandów. Jeśli nie pod względem jakości, to pod względem zasięgów i siły oddziaływania.
Opracowanie, przygotowane we współpracy z Fandom Institute i SmithGeiger, dostarcza ciekawych danych na temat internautów. Za fana kogoś lub czegoś – w tym artystów, twórców internetowych czy marek – uważa się aż 85% respondentów z przedziału wiekowego 14–44 lat.
Emocje fanowskie są szczególnie rozgrzane wśród „zetek” (14–24 lat). Tylko 42% post-milennialsów to „okazjonalni” fani. Pozostałą część stanowią „wielcy” fani (29%), „super” fani (21%) i „zawodowi” fani (8%) – czyli tacy, którzy potrafią przekuć swoje fanowskie zainteresowania w zysk.
Ciekawe jest też upodobanie „zetek” do treści niszowych. Aż 47% respondentów z tej grupy wiekowej uważa się za fana osoby lub rzeczy, której nie zna lub nie kibicuje nikt z jej znajomych.
Jednak młodzi widzą w sobie nie tylko fanów, ale również twórców. Za tych ostatnich uznaje się 65% „zetek”.
Na koniec ważna wskazówka dla marek. Aż 74% post-milennialsów lubi, gdy brandy reagują na preferencje i fascynacje swoich odbiorców, wchodzą z nimi w interakcje lub uwzględniają je w swoich działaniach.
Lekcję z raportu YouTube odrobiło Duolingo. Marka, która doprowadziła gamifikację do perfekcji, chętnie wchodzi w interakcje na swoich kanałach i potrafi spojrzeć na siebie oczami swoich użytkowników.
Podczas wydarzenia zorganizowanego przez chińską platformę social mediową i ecommerce’ową Xiaohongshu, poświęconego promocji kształcenia ustawicznego, Duolingo zaprezentowało się w niecodziennej odsłonie.
Maskotka sowy, będąca ikoną i uosobieniem aplikacji, ścigała uczestników eventu z atrapą noża w dłoni. „Zabawa” nawiązywała do roli, jaką ptak odgrywa w apce, a raczej do tego, jak jest postrzegany przez jej użytkowników.
Skrzydlaty drapieżnik pilnuje – często w sposób noszący znamiona pasywnej agresji – by userzy nie przerywali „streaków” i codziennie poświęcali co najmniej kilka minut nauce języka obcego.
Ceną za wzrost ilości bywa spadek jakości. Ta prawidłowość dotyczy m.in. tworzenia treści. Problem dostrzegł Omnicom, amerykański gigant reklamowy, i postanowił go rozwiązać za pomocą – niespodzianka – sztucznej inteligencji.
Firma zaoferowała swoim klientom narzędzie o nazwie ArtBotAI – platformę do zarządzania kreacją treści, która ma szansę stać się prawą ręką dyrektorów ds. marketingu. Robot umożliwia optymalizację procesu tworzenia dużych ilości contentu bez uszczerbku dla jakości.
– Marki chcą coraz większych ilości spersonalizowanych treści, ale agencje i dostępne narzędzia nie radzą sobie z tym zapotrzebowaniem. W pewnym momencie proces kreacji staje się zbyt kosztowny i zbyt wolny, spada natomiast jakość i skuteczność treści – mówi Paolo Yuvienco, CTO w Omnicom.
ArtBotAI integruje wszystkie zasoby marketingowe klienta, tworząc spójny ekosystem obejmujący treści, szablony, narzędzia martech, adtech i AI oraz dane wewnętrzne i pochodzące ze źródeł zewnętrznych.
Platforma contentowa to element szerzej zakrojonej strategii Omnicom, przewidującej wdrożenie sztucznej inteligencji w każdym obszarze działalności firmy.
Możliwe zatem, że niebawem analogiczne systemy zaczną wspierać również działy sprzedaży, IT, no i zarząd.
W branży crypto pory roku rządzą się innymi prawami. Zima na rynku kryptowalut trwała dwa lata i powoli mija. W marcu Bitcoin zaliczył ATH (all-time high, najwyższa wartość) i mimo późniejszych spadków ponownie notuje wzrosty. Firmy z branży crypto spodziewają się powrotu koniunktury i zaczynają planować wydatki na marketing.
„Ostatnie wzrosty kursów kryptowalut przyczynią się do wzrostu budżetów reklamowych w drugiej połowie tego roku i w roku kolejnym” – powiedział Luke Stillman, analityk w MAGNA Global, w rozmowie z serwisem DigiDay.com. Środki w pierwszej kolejności zasilą kanały cyfrowe, głównie media społecznościowe i reklamę wideo.
O ile na przednówku nie nastąpi kolejne niespodziewane tąpnięcie.
Elon Musk, właściciel X (ex-Twitter), zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko reklamodawcom, którzy ogłosili bojkot jego serwisu społecznościowego. Chodzi o firmy zrzeszone w ramach inicjatywy Global Alliance for Responsible Media (GARM), która stawia sobie za cel zapobieganie szkodliwym treściom w mediach cyfrowych.
Zdaniem Bena Shapiro, komentatora politycznego, którego słowa przywołał Musk we wpisie na swojej platformie, „GARM działa jak kartel. Jego członkowie odpowiadają za 90% wydatków reklamowych w USA, które wynoszą prawie bilion dolarów. Jeśli jesteś odcięty od tych wpływów, praktycznie nie jesteś w stanie prowadzić biznesu, które utrzymuje się z reklam”.
KE oskarża X o naruszenie ustawy o usługach cyfrowych
Na tym nie koniec kłopotów X. Serwis podpadł europejskim regulatorom, którzy oskarżają go o naruszenie unijnej ustawy o usługach cyfrowych (DSA). Nakłada ona na platformy cyfrowe i rynki internetowe obowiązki dotyczące większej przejrzystości, odpowiedzialności za nielegalne treści i ochrony małoletnich oraz zakazuje reklamy targetowanej w oparciu o dane wrażliwe.
Zdaniem Komisji Europejskiej (KE) X w swojej działalności narusza zasady przejrzystości reklamy, stosuje „ciemne wzorce” i nie wywiązuje się z przepisów dotyczących dostępu do danych.
Elon Musk już zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko UE. Jeśli przegra batalię sądową, X może zostać obciążony karą finansową w wysokości do 6% globalnych rocznych przychodów i zostać zmuszony do wprowadzenia zmian narzuconych przez KE.
Londyńska agencja kreatywna Good Agency we współpracy ze studiem animacji Blue Zoo i studiem dźwiękowym 750mph zrealizowały kampanię edukacyjną zwracającą uwagę na problemy braci naszych mniejszych.
Projekt pod hasłem „We Campaign Because They Can’t” składa się z serii śmieszno-smutnych animacji adresowanych do młodego pokolenia. Filmiki, zamieszczone m.in. na Facebooku i TikToku, przedstawiają zwierzęcych bohaterów walczących w obronie swojego środowiska naturalnego.
Kampania, mająca uwrażliwić młodych na kwestie związane z ochroną przyrody, została zrealizowana na zamówienie Królewskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
To nie jedyny w ostatnim czasie przykład zaangażowania branży reklamowej w ochronę środowiska. Clean Creatives, grupa aktywistów związanych z marketingiem i PR-em, w swojej niedawnej publikacji ujawniła pięć agencji PR-owych obsługujących klientów z branży paliw kopalnych.
Sprawa nie byłaby szczególnie kontrowersyjna, gdyby nie fakt, że „wyoutowane” agencje posiadają certyfikaty B-Corp (skrót od od benefit corporations), potwierdzające działalność zgodną z założeniami zrównoważonego rozwoju. Pod adresem firm padają m.in. oskarżenia o greenwashing, działanie przeciwko akcji klimatycznej i promowaniu działań niedopuszczalnych z punktu widzenia idei B-Corp.
W zeszłym miesiącu Snap podzielił się wynikami badań, które wskazują, że wykorzystanie rzeczywistości rozszerzonej (AR) w połączeniu z wideo skutkuje pięciokrotnym wzrostem uwagi użytkownika. Niedługo później firma poinformowała o nawiązaniu współpracy z VideoAmp, dostawcą narzędzi do pomiaru, optymalizacji i planowania kampanii reklamowych.
Dzięki temu partnerstwu Snap zamierza dotrzeć do reklamodawców zainteresowanych przetestowaniem potencjału formatów AR w działaniach marketingowych. Z funkcji rozszerzonej rzeczywistości w aplikacji korzysta średnio ok. 300 milionów użytkowników dziennie.
Nowa gratka dla fanów dystopii w wersji streamingowej. Na platformę Max trafił wyprodukowany przez HBO serial „Fantasmas” w reżyserii Julio Torresa, aktora komediowego i scenarzysty piszącego m.in. dla Saturday Night Live.
Fabuła nie ma jednak wiele wspólnego z wizjami spod znaku „Łowcy androidów”. To raczej surrealistyczna fantasmagoria rozgrywająca się w niedalekiej przyszłości, wypełnionej technologicznymi gadżetami i zdominowanej przez niesympatyczne korporacje.
Miła odmiana od przemocowych form walki o przetrwanie. Dodatkowy argument „za” to wynik na tomatometrze: 94%.
🩳 Pinterest pracuje nad funkcją, która pozwoli wygenerować tło dla zdjęć produktów za pomocą poleceń text-to-image zadawanych AI.
Weekly Tool
Rozszyfrowywanie bazgrołów przestało być wyłączną domeną farmaceutów. Microsoft rozszerzył funkcję Copilot w swoim wirtualnym notatniku OneNote (część pakietu Office) o zaawansowany mechanizm OCR. Umożliwia on sztucznej inteligencji (Copilot) analizowanie i przetwarzanie odręcznego tekstu. Jeśli kiedyś nie będziecie mogli odczytać swoich zapisków sporządzonych w stanie dezorganizacji psychoruchowej (lub pośpiechu), Copilot przyjdzie wam z pomocą.
Pozostało 50% tekstu - jeśli chcesz przeczytać więcej, zapisz się do GreenLettera