Dla wielu osób komplikowanie kreacji reklamowej za pomocą technologii weryfikującej jej pochodzenie i autentyczność może wydawać się jedynie technologicznym popisem.
Ja jednak stoję na straży poglądu, że możliwość wskazania autorstwa i pochodzenia danego medium cyfrowego będzie miała dla nas istotne znaczenie.
Wszelkie badania pokazują, że ludzie systematycznie wolą wiedzieć, że obcują z kreatywnością ludzką, a nie AI. Po prostu bardziej lubimy to, co wiemy, że zostało stworzone przez Osobę, a nie komputer.
Nawet jeśli nie potrafimy już rozróżnić czy dany obrazek został wygenerowany ludzkim umysłem, czy za pomocą serii obliczeń, to chcemy o tym wiedzieć i post factum powiemy, że wolimy produkt człowieka. Mówiąc krótko: dyskryminujemy AI.
Trud włożony w twórczość, wyobrażenie emocji artysty, powody, dla których zrobił coś w ten czy inny sposób są istotną częścią percepcji kreatywnego rezultatu: zarówno w muzyce, jak i obrazie, tekście czy materiale wideo. Dopóki ten stan rzeczy się nie zmieni i ludzkość totalnie nie porzuci wartościowania produktów na podstawie ich autorstwa, inicjatywy takie jak C2PA wykorzystane przez Haleon mają ogromny sens.
Właśnie na wspieraniu takich (i innych, na przykład blockchainowych) narzędzi do określania autorstwa i pochodzenia mediów powinni skupiać się artyści i ludzie przemysłów kreatywnych. Gatunkizm to chyba jedyna forma dyskryminacji, którą można i trzeba otwarcie wspierać.
Spis treści:
Content Credentials: sposób na transparentność mediów w czasach AI
Nowy gabinet dla premiera
Machine learning upraszcza gotowanie
CEO chcą swoich LLM
Domowy urlop z kraftową wódką
Radość tworzenia kluczem do serc „zetek”
Spotify jak YouTube
Północ kontra południe
AI zrobi ci reklamę
W co grają w Guernsey?
Shorty
Weekly Tool
Wiedza z bloga
Content Credentials: sposób na transparentność mediów w czasach AI
Zdobycie zaufania konsumentów to trudna sztuka. Szczególnie w epoce sztucznej inteligencji, która umożliwia generowanie sugestywnych mediów. Marka Sensodyne (producent past do zębów), własność koncernu Haleon, postanowiła zwiększyć swoją wiarygodność w oczach odbiorców za pomocą technologii Content Credentials.
Chodzi o standard metadanych osadzanych w różnych formach contentu (grafika, wideo, audio, artykuły prasowe, kod i in.), obejmujący informacje na temat autorstwa i pochodzenia treści oraz historii jej edycji. Rozwiązanie rozwijane jest przez C2PA (Coalition for Content Provenance and Authenticity), inicjatywę zrzeszającą gigantów technologicznych i mediowych, m.in. Adobe, BBC, Intel, Microsoft czy OpenAI i innych.
W pilotażowej kampanii Sensodyne przeznaczonej na rynek amerykański konsumenci mogą zweryfikować tożsamość stomatologa występującego w reklamie przez najechanie na ikonę Content Credentials. W ten sposób upewniają się, że dentysta nie tylko jest człowiekiem, ale również, że nie jest aktorem.
Według badania ankietowego przeprowadzonego przez dział marketingu Haleon 75% konsumentów preferuje reklamy, które wykazują się transparentnością.
W reklamie liczy się nie tylko pomysł, ale i refleks.
5 lipca, po wyborach wygranych przez Partię Pracy, stanowisko premiera Wielkiej Brytanii objął Keir Stramer. Tego samego dnia w pobliżu Downing Street pojawiła się czarna furgonetka z plakatem reklamowym Wickes, popularnej brytyjskiej sieci sklepów remontowo-budowlanych. Napis na niebieskim tle opatrzonym logo marki głosił: „New cabinet, Keir? Our kitchen experts are here to help.”
W języku angielskim „cabinet” oznacza zarówno gabinet rządowy, jak i szafkę kuchenną – gra słów jest więc nieprzekładalna na polski. Tłumaczenie z zachowaniem urody i naruszeniem wierności mogłoby brzmieć: „Przydałby Ci się nowy gabinet, Keir?”.
Kampania, zrealizowana przez londyńską agencję kreatywną St. Luke’s, trwała tylko jeden dzień, ale była warta fatygi. Jeśli nawet nie z punktu widzenia konwersji (nie mamy danych na ten temat), to na pewno jako świetne połączenie brytyjskiego poczucia humoru i tupetu.
Aplikacja kulinarna Pestle ułatwi życie fanom gotowania dzięki wykorzystaniu algorytmów machine learning. Amatorzy dobrej kuchni poszukujący inspiracji na Instagramie będą mogli importować przepisy z Rolek do Pestle. Aplikacja poprosi użytkownika o nadanie nazwy przepisowi, po czym doda recepturę do kolekcji.
Pestle to dzieło Willa Bishopa, który udostępnił narzędzie w 2022 r. z zamiarem uproszczenia procesu wyszukiwania przepisów w sieci. Mimo obfitości kulinarnego contentu na stronach www i w mediach społecznościowych użytkownicy często muszą przedzierać się przez gąszcz tekstów, zdjęć i reklam, zanim dotrą do sedna sprawy. Pestle rozwiązuje ten problem przez sczytywanie przepisów ze źródeł internetowych i nadawanie im spójnej, przyjaznej formy.
Zainteresowanie sztuczną inteligencją wśród szefów dużych firm niezmiennie rośnie. Z badania przeprowadzonego przez Tata Consultancy Services (TCS) wynika, że 51% z ok. 1,3 tys. ankietowanych liderów biznesowych planuje wdrożenie dużych modeli językowych (LLM), dostosowanych do specyfiki swoich przedsiębiorstw.
Firmowe implementacje AI wykorzystują podstawowe umiejętności modeli bazowych, obejmujące rozumienie i generowanie języka, wnioskowanie i operacje wymagające wiedzy ogólnej. Zestaw ich kompetencji jest jednak rozszerzony o znajomość tajników branży i samej firmy. Tego typu mariaż wspiera procesy biznesowe i podejmowanie decyzji, co może generować spore oszczędności – szczególnie w przypadku dużych korporacji.
Uczestnicy badania TCS reprezentowali firmy o rocznych obrotach od 500 milionów do ponad 100 miliardów dolarów.
Nie wszyscy planują wakacyjne wyjazdy. Coraz większą popularnością cieszą się staycation, czyli urlopy spędzane w domu i okolicy. W ten trend próbuje się wstrzelić marka Tito, producent wódek rzemieślniczych.
Kampania „Staycation with Tito’s” to efekt badania ankietowego przeprowadzonego przez firmę. Aż 55 proc. respondentów przyznało, że tego lata nie wybiera się w dalsze podróże. Wśród „zetek” chęć spędzenia staycation zadeklarowało 62 proc. badanych.
Koncepcja może być kusząca. Warto jednak, by osoby planujące spędzenie wakacyjnego czasu z wyrobami Tito pamiętały o umiarze.
Joann, amerykańska sieć sklepów z pasmanteryjno-tekstylno-galanteryjnych oferujących materiały do rękodzieła, chce zdobyć serca „zetek”. Marka, która wyszła z upadłości i niedawno zakończyła proces restrukturyzacji, prowadzi właśnie rebranding skupiony na idei autoekspresji i radości tworzenia.
Firma obficie korzysta z zasobów mediów społecznościowych oraz influencer marketingu. „Wierzymy, że rękodzieło to nie tylko gotowy produkt – prawdziwa radość tkwi w procesie tworzenia i nawiązywania kontaktów z innymi” – powiedział Chief Customer Officer w komunikacie prasowym.
Spotify wchodzi w buty serwisów społecznościowych. Marka postanowiła wzbogacić swoją platformę o funkcję komentarzy. Słuchacze będą mogli dzielić się swoimi przemyśleniami na stronach podcastów, które wspierają ten „feature”.
Ten ruch w jeszcze większym stopniu upodobni Spotify do YouTube’a. W 2021 r. platforma zaczęła wspierać treści video. Obecnie w serwisie dostępnych jest ponad 250 tys. podcastów w wersji multimedialnej.
Brytyjski marketing ma problem z uprzedzeniami. Konkretnie chodzi o uprzedzenia w stosunku do… akcentu.
Badanie przeprowadzone na zlecenie Unstereotype Alliance, koalicji firm walczących ze stereotypami w reklamach, wykazało, że w 62 proc. materiałów reklamowych emitowanych w brytyjskich rozgłośniach radiowych i podcastach zawiera akcent charakterystycznych dla angielszczyzny z południa Wysp. Akcenty „północne” były obecne w 19 proc. reklam.
Najbardziej niedoreprezentowani są Szkoci, Walijczycy i mieszkańcy Irlandii Północnej. Akcenty, którymi się posługują, były obecne w, odpowiednio, 2, 1 i 1 proc. reklam.
Microsoft ogłosił wprowadzenie nowej funkcji rekomendacji dla reklam wideo w swoim systemie reklamowym Microsoft Advertising (odpowiednik Google Ads).
Rozwiązanie wspierane przez sztuczną inteligencję ułatwia tworzenie spójnych kampanii reklamowych przeznaczonych na różne platformy. Narzędzie generuje sugestie na podstawie adresu do landing page’a, które reklamodawcy mogą następnie swobodnie edytować i poprawiać.
Niebawem podobna funkcja ma zostać udostępniona dla formatów dedykowanych dla Connected TV (CTV).
.gg to końcówka domenowa przypisana Guernsey – archipelagowi o statusie dependencji korony brytyjskiej, formalnie niewchodzącej w skład UK (ani UE). W dependencji klientów na domeny nie ma zbyt wielu, ale rozszerzenie robi furorę wśród graczy komputerowych na całym świecie.
Gamerzy rozszyfrowują je jako akronim „good game” – popularnego określenia podsumowującego udaną rozgrywkę. Dr Nigel Roberts, twórca domeny, w rozmowie z BBC twierdzi, że to „czysty przypadek”.
🩳 Apple zezwolił Epic Games, siódmemu największemu producentowi gier komputerowych na świecie, na wprowadzenie własnego sklepu z gramina platformę iOS w UE.
🩳 noplace, nowa aplikacja społecznościowa dla „zetek”, określana jako skrzyżowanie Twittera z MySpace, stała się jedną z najchętniej ściąganych pozycji przez amerykańskich użytkowników App Store.
🔨 Weekly Tool
Konwersje rozszerzone (Enhanced Conversions, EC) to funkcja Google Ads zapewniająca dokładniejszy pomiar konwersji. Jej ustawienie jest jednak czasochłonne i wymaga wiedzy technicznej. By ułatwić życie reklamodawcom, Google udostępnił EC Assist – rozszerzenie do Chrome, które pomaga w instalacji i optymalizacji funkcji EC.
Pozostało 50% tekstu - jeśli chcesz przeczytać więcej, zapisz się do GreenLettera